Przemysław Pawlicki obiecuje poprawę. "Nie chcę już takiego sezonu"

Powracający do pełni sprawności Przemysław Pawlicki z optymizmem podchodzi do wyzwań, jakie czekają go w kolejnym sezonie. Kapitan Fogo Unii zamierza znacząco poprawić swoje wyniki na torze.

Michał Wachowski
Michał Wachowski
Starszy z braci Pawlickich otwarcie przyznaje, że nie może zaliczyć ubiegłego sezonu do zbyt udanych. Jego drużyna sięgnęła co prawda po wicemistrzostwo Polski, ale on sam uzyskał średnią biegową 1,600. Pech go nie opuszczał tym bardziej, że w drugiej fazie rozgrywek nabawił się kontuzji obojczyka.
Jak sam przyznaje, o jeździe w sezonie 2014 trzeba jak najszybciej zapomnieć. - Nie ma sensu ukrywać, że nie był to zbyt dobry rok w moim wykonaniu. Miałem kontuzję, problemy sprzętowe i bywało, że ciężko było mi się z samym sobą odnaleźć. Mówiąc szczerze, nie chciałbym, żeby taki sezon się powtórzył. Muszę wyciągnąć wnioski. Dużo rozmawiam z moim teamem, bratem i tatą. Wiele osób mnie wspiera i wiem, że mogę jeździć znacznie lepiej - zadeklarował Przemysław Pawlicki.

Kapitan Fogo Unii przeszedł w grudniu operację obojczyka, ale nie przeszkodziło mu to w wyjeździe na styczniowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Jak przyznaje, może trenować już niemal z pełnym obciążeniem. - W poprzednim tygodniu nie mogłem wykonywać jedynie ćwiczeń, które obciążałyby obojczyk i górne partie ciała. Przeszedłem po sezonie operację i można powiedzieć, że jest już w zasadzie wszystko w porządku. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w zajęciach kadry i pojadę także na drugie zgrupowanie. Myślę, że będę bardzo dobrze przygotowany do nowego sezonu - podkreślił kapitan Fogo Unii Leszno.

Piotr Pawlicki: Nie chcę się zmieniać i nie spocznę na laurach

Czy Przemysław Pawlicki będzie mocnym punktem Unii w sezonie 2015?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×