Przemysław Pawlicki: Nie ma co patrzeć na nazwiska

Włodarze Fogo Unii Leszno zbudowali bardzo mocny skład na sezon 2015. Czy Byki są faworytem rozgrywek? - Mamy ciekawą i młodą drużynę, którą na pewno stać na wiele - przyznaje Przemysław Pawlicki.

Dawid Borek
Dawid Borek
Ekipę z Leszna wzmocnili Emil Sajfutdinow i Tomas H. Jonasson. Oprócz nowych nabytków, w sezonie 2015 punkty dla Fogo Unii będą zdobywali także między innymi Nicki Pedersen, Grzegorz Zengota czy bracia Pawliccy. - Wszyscy twierdzą, że mamy bardzo mocny skład. Ja jestem jednak ostrożny w prognozach. Przypomnę tylko, że w przeszłości już niejedna drużyna miała na papierze świetną kadrę, a niewiele z tego wychodziło. W trakcie rozgrywek zawsze mogą być przecież niespodzianki. Dlatego nie ma co patrzeć na nazwiska. Oczywiście, każdy z nas będzie chciał dać z siebie wszystko. Wszystkim też na pewno będzie zależało, aby zespół osiągał jak najlepsze wyniki. To jest jednak tylko sport i tutaj wszystko może się wydarzyć. Co nie zmienia faktu, że mamy ciekawą i młodą drużynę, którą na pewno stać na wiele. Oby tylko dopisywało nam szczęście, nikogo nie prześladowały kontuzje i ogólnie, by wszystko ułożyło się po naszej myśli. Jeśli tak się stanie, to z pewnością będziemy mogli włączyć się do walki o krążek z bardziej szlachetnego kruszcu niż ten, który wywalczyliśmy w ubiegłym sezonie - powiedział w rozmowie z Głosem Wielkopolski Przemysław Pawlicki.

W zespole aktualnych wicemistrzów Polski będzie walka o skład. Zdaniem "Shamka", rywalizacja o miejsce w zespole może mieć dobry wpływ na wyniki Fogo Unii. - Wiadomo, że każdy z nas będzie chciał regularnie jeździć i zdobywać jak najwięcej punktów. A sama rywalizacja? W sporcie jest ona bardzo potrzebna i zazwyczaj dobrze wpływa na wynik całej drużyny. Jak to będzie u nas wyglądało, przekonamy się w trakcie rozgrywek. Każdy z nas ma oczywiście swoje plany na nowy sezon. Ja ze swej strony mogę zapewnić, że zrobię wszystko, aby ten rok był dla mnie zdecydowanie lepszy od poprzedniego, choć ten biorąc pod uwagę wszystkie moje problemy zdrowotne wcale aż taki słaby nie był - dodał Pawlicki.

źródło: Głos Wielkopolski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×