Ekstraliga 2015 w liczbach: Cztery kluby powalczą o złoto. Kto spadnie?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przygotowaliśmy zestawienie, które prezentuje potencjał drużyn Ekstraligi w sezonie 2015, obliczony na podstawie wyników poszczególnych zawodników z trzech ostatnich lat.

Współczynnik każdego zawodnika został obliczony na podstawie jego wyników w polskich ligach w sezonach 2012-2014. Pod uwagę braliśmy średnie biegowe uzyskane przez żużlowców, którzy wraz z końcem sezonu zostali sklasyfikowani w statystykach indywidualnych ligi. W przypadku, gdy dany żużlowiec nie został sklasyfikowany, jego wynik nie był brany pod uwagę. Jeśli zawodnik został sklasyfikowany w trzech ostatnich latach, to jego wynik z sezonu 2014 został zwiększony o 1,5 wartości początkowej, z sezonu 2013 pozostał bez zmian, a wynik z sezonu 2012 został podzielony przez 1,5 razy. [ad=rectangle] Następnie została obliczona średnia arytmetyczna. Jeśli dany zawodnik został sklasyfikowany wyłącznie w dwóch latach, to jego ostatni pełny sezon został pomnożony przez 1,5, a poprzedni podzielony przez tą samą liczbę. Natomiast jeśli żużlowiec został sklasyfikowany tylko w jednym sezonie, to jego wynik wynosi 100 proc. wartości ostatniego sezonu.   8. PGE Stal Rzeszów

Choć prezes Andrzej Łabudzki wierzy, że drużynę stać na awans do fazy play-off, to liczby tego nie potwierdzają. Fakt, że kontrakt z beniaminkiem podpisał Greg Hancock (9,35) nie świadczy jeszcze o potencjale całej drużyny. A ta na papierze przedstawia się dość blado. Mankamentem mogą być przede wszystkim polscy seniorzy. Mirosław Jabłoński, (5,48) Dawid Lampart (5,22) i Łukasz Sówka (5,71), choć mają za sobą starty w Ekstralidze, to cudów tam nie zdziałali. Kluczowa dla losów drużyny może okazać się postawa Duńczyków. Peter Kildemand (7,12) ma w sobie ogromny potencjał, który udowodnił m.in. w rundach Grand Prix czy SEC. W lidze spisuje się jednak różnie. W minionym sezonie był 21. zawodnikiem polskiej Ekstraligi. Wielką niewiadomą jest natomiast postawa Kenniego Larsena (7,68), który w naszym notowaniu legitymuje się dość wysokim współczynnikiem. Zawdzięcza to przede wszystkim bardzo skutecznej jeździe z sezonu 2014, kiedy to prowadził rzeszowską drużynę, "od zwycięstwa do zwycięstwa" w rozgrywkach Nice PLŻ. Ciężko jednak stwierdzić jak poradzi sobie na torach ekstraligowych, których w większości jeszcze nie poznał. O skład z Larsenem walczyć będą Peter Ljung (6,87) i Hans Andersen (6,07) i wcale nie stoją na straconej pozycji.

Kenni Larsen był mocnym punktem rzeszowian na torach Nice PLŻ
Kenni Larsen był mocnym punktem rzeszowian na torach Nice PLŻ

Wielce prawdopodobne, że jeszcze większą bolączką Żurawi będzie drugi junior. O ile Artur Czaja (5,22) wielokrotnie udowadniał już, że należy do czołówki polskich zawodników U-21, to jego klubowi koledzy - Grzegorz Bassara i Artur Cyło wciąż nie mogą zaistnieć na krajowej arenie. Nadzieja tkwi zatem w 16-letnim Krystianie Rempale. Przed Januszem Ślączką piekielnie trudne zadanie. Wiele wskazuje na to, że Żurawie będą głównym kandydatem do spadku. Dlatego każdy wynik ponad strefą spadkową powinien zostać przyjęty w Rzeszowie z poszanowaniem.

Potencjalny skład: 1. Peter Kildemand 7,12 (7,29 6,99 5,13)* 2. Mirosław Jabłoński 5,48 (4,85 nkl 5,51) 3. Kenni Larsen 7,68 (7,54 6,07 nkl) 4. Łukasz Sówka 5,71 (5,24 5,87 5,09) 5. Greg Hancock 9,35 (9,28 8,00 9,21) 6. Artur Czaja 5,22 (4,66 5,88 4,20) 7. Krystian Rempała 2,50 (nkl nkl nkl)

Łącznie: 43,16

* - w nawiasach średnie biegowe pomnożone przez cztery, kolejno z sezonów: 2014, 2013, 2012

7. GKM Grudziądz

Artiom Łaguta zostanie nowym liderem GKM'u Grudziądz?
Artiom Łaguta zostanie nowym liderem GKM'u Grudziądz?

Włodarze drugiego beniaminka ligi też nie mogą spać spokojnie. Statystyki z ostatnich lat pokazują, że to GKM powinien być obok PGE Stali głównym kandydatem do spadku. W kujawsko-pomorskim, podobnie jak w Rzeszowie postanowiono zakontraktować głośne nazwisko. Wybór padł na historię polskiego żużla Tomasza Golloba (8,02). Mistrz świata z roku 2010 może liczyć na solidne wsparcie ze strony: Artioma Łaguty (8,26), Rafała Okoniewskiego (7,61) i Krzysztofa Buczkowskiego (7,34). To właśnie doświadczona druga linia może okazać się kluczem do sukcesu, którym w przypadku podopiecznych Roberta Kempińskiego będzie utrzymanie w lidze.

Nieco lepiej w porównaniu do zespołu z Rzeszowa wygląda sytuacja z drugim młodzieżowcem, którym będzie Hubert Łęgowik. Wychowanek Włókniarza Częstochowa już od trzech sezonów dość regularnie ściga się w rozgrywkach Ekstraligi, choć ani razu nie został sklasyfikowany w tabeli indywidualnej ligi.

Potencjalny skład: 1. Tomasz Gollob 8,02 (6,96 8,62 7,52) 2. Daniel Jeleniewski 6,34 (5,46 6,98 5,78) 3. Rafał Okoniewski 7,61 (7,61 6,40 7,53) 4. Krzysztof Buczkowski 7,34 (6,86 6,61 7,67) 5. Artiom Łaguta 8,26 (8,80 8,36 4,83) 6. Marcin Nowak 3,43 (3,43 nkl nkl) 7. Hubert Łęgowik 2,50 (nkl nkl nkl)

Łącznie: 43,50

6. Betard Sparta Wrocław

Trzon drużyny z Wrocławia notuje powtarzalne wyniki
Trzon drużyny z Wrocławia notuje powtarzalne wyniki

Podobną notę łączną do beniaminków ma skład zespołu z "Festung Breslau". Najwyższy współczynnik notuje tutaj Tai Woffinden (9,28), który rewelacyjnie spisywał się w polskiej lidze przez ostatnie dwa sezony. Krajowym liderem powinien być natomiast Maciej Janowski (8,15). Wychowanek Sparty od kilku lat jest niebywale solidnym zawodnikiem. Potwierdzają to jego średnie biegowe, które oscylują pomiędzy 1,9 a 2,0. Równą, choć mimo wszystko niższą dyspozycję aniżeli "Magic", prezentują w ostatnich latach Michael Jepsen Jensen (7,84) i Tomasz Jędrzejak (7,18).

Pewną zagadką pozostaje natomiast osoba Vaclava Milika (6,13). Czech przez ostatnie dwa sezony bronił barw ŻKS ROW Rybnik, które najpierw występowało w II lidze, a w minionym sezonie zajęło siódmą pozycję w rozgrywkach Nice PLŻ. Teraz Milik otrzyma szansę występów w Ekstralidze. W 21-latku pokładane są spore nadzieje. Świadczy o tym fakt, że na rzecz Milika zrezygnowano z dużo bardziej doświadczonego Juricy Pavlica. Sporym atutem drużyny może być ciągłość w budowaniu składu. Woffinden, Jędrzejak i Janowski tor na Stadionie Olimpijskim znają jak własną kieszeń. Przeszkodą mogą się natomiast okazać juniorzy. Najpewniejszym młodzieżowcem wydaje się być na tą chwilę Adrian Gała, który został pozyskany przez wrocławskich włodarzy ze Startu Gniezno. O ostatni juniorski kevlar powalczą: Damian Dróżdż (2,50) oraz Maksym Drabik i miejscowy Mike Trzensiok., Drabik i Trzensiok do tej pory nie zostali sklasyfikowani w żadnej z lig na koniec sezonu.

Potencjalny skład: 1. Maciej Janowski 8,15 (7,67 7,75 8,18) 2. Vaclav Milik 6,13 (5,76 5,43 nkl) 3. Tomasz Jędrzejak 7,18 (6,34 6,71 8,00) 4. Michael Jepsen Jensen 7,84 (7,46 7,21 7,66) 5. Tai Woffinden 9,28 (8,82 9,88 7,09) 6. Adrian Gała 3,79 (3,79 nkl nkl) 7. Damian Dróżdż 2,50 (2,40 nkl nkl)

Łącznie: 44,87

5. Grupa Azoty Unia Tarnów

Janusz Kołodziej po raz kolejny okaże się liderem Jaskółek?
Janusz Kołodziej po raz kolejny okaże się liderem Jaskółek?

Jeszcze kilka tygodni temu, wielu kibiców uważało Jaskółki za głównego kandydata do spadku. Zmieniło się to, gdy kontrakty z Unią podpisali Artur Mroczka, a przede wszystkim ulubieniec tarnowskich trybun - Leon Madsen. Jednak zdecydowanym liderem zespołu powinien być Janusz Kołodziej. "Koldi" od momentu, gdy powrócił do rodzimego miasta prezentuje wyborną formę. Z końcem każdego sezonu tarnowianin może pochwalić się średnią biegową, z "dwójką" z przodu. Jeszcze lepiej od Kołodzieja prezentował się w minionym sezonie Martin Vaculik. Słowak zaliczył jednak potężną wpadkę w sezonie 2013 i jego współczynnik zajmuje drugie miejsce w zestawieniu Unii Tarnów.

W Tarnowie podobnie jak we wcześniej wymienionych klubach, dość słabo wygląda sytuacja na pozycjach młodzieżowych. O ile Ernest Koza zanotował już w swojej karierze kilka przyzwoitych wyścigów, to Damian Dąbrowski i Arkadiusz Madej w minionym roku dość często wozili "ogony" w barwach I-ligowego KMŻ Lublin, gdzie zostali wypożyczeni. Klubowi z Małopolski bardzo ciężko będzie powtórzyć sukcesy z ostatnich trzech lat (2012 - złoto, 2013 - brąz i 2014 - brąz).

Potencjalny skład: 1. Martin Vaculik 8,42 (9,22 5,86 8,35) 2. Artur Mroczka 5,74 (4,90 6,19 nkl) 3. Leon Madsen 8,14 (8,41 6,78 7,51) 4. Kenneth Bjerre 7,65 (7,04 7,48 7,35) 5. Janusz Kołodziej 9,19 (8,96 8,30 8,74) 6. Ernest Koza 3,83 (3,82 2,90 nkl) 7. Damian Dąbrowski 2,50 (2,00 nkl nkl)

Łącznie: 45,47

4. Fogo Unia Leszno

Unia Leszno to srebrni medaliści ligi. Czy z Sajfutdinowem w składzie będą jeszcze silniejsi?
Unia Leszno to srebrni medaliści ligi. Czy z Sajfutdinowem w składzie będą jeszcze silniejsi?

Kilka klas wyżej z "papierowym składem" znajduje się leszczyńska Unia. W południowej Wielkopolsce nawet nie myślą o utrzymaniu. Zresztą zdecydowanie bardziej prawdopodobne niż sensacyjne opuszczenie ligi, jest powtórzenie przez Byki sukcesu z sezonu 2014. Wicemistrzowie Polski dokonali w okienku transferowym potężnego wzmocnienia. Do zespołu dołączył Emil Sajfutdinow (9,58). Mankamentem pozostaje fakt, że wiek juniora ukończył Tobiasz Musielak (7,05) i młodzieżowa para Unii nie wygląda już tak imponująco. Co ciekawe, "Toffeek" pomimo znakomitych wyników w okresie juniorskim legitymuje się współczynnikiem niższym niż Przemysław Pawlicki (7,49), Thomas H. Jonasson (7,42) i Grzegorz Zengota (7,11).

W kadrze Byków znajduje się również Damian Baliński (5,98), ale doświadczony zawodnik najprawdopodobniej zostanie wypożyczony do I-ligowej drużyny z Rybnika. Nie ma wątpliwości, że istotną rolę w zespole odegra Nicki Pedersen (9,46). Duńczyk, z roku na rok kończy sezon ze słabszą średnią biegopunktową. Przed dwoma laty był najlepszym jeźdźcem Ekstraligi, przed rokiem uplasował się na czwartej pozycji, a miniony sezon ukończył dopiero na 13-tej lokacie pod względem średniej indywiudalnej.

Potencjalny skład: 1. Nicki Pedersen 9,46 (8,28 9,06 10,35) 2. Thomas H. Jonasson 7,42 (6,94 7,20 6,96) 3. Emil Sajfutdinow 9,58 (9,12 9,04 9,03) 4. Grzegorz Zengota 7,11 (6,75 7,36 5,77) 5. Przemysław Pawlicki 7,49 (6,40 7,70 7,75) 6. Piotr Pawlicki 8,08 (6,40 7,70 7,75) 7. Bartosz Smektała 2,50 (nkl nkl nkl)

Łącznie: 51,64

3. SPAR Falubaz Zielona Góra

Jarosław Hampel jest najlepszym Polakiem w żużlowej Ekstralidze
Jarosław Hampel jest najlepszym Polakiem w żużlowej Ekstralidze

Klub, który w ostatnich sezonach wiódł prym w polskiej lidze, po raz kolejny stoi przed realną szansą walki o medale. Największym atutem Falubazu jest z całą pewnością Jarosław Hampel (9,60). Dwukrotny wicemistrz świata, patrząc przez pryzmat ostatnich trzech lat jest drugim, najszybszym żużlowcem Ekstraligi. Wysoko stoją także notowania Piotra Protasiewicza (8,70) i Andreasa Jonssona (8,56). Dobrym ruchem transferowym wydaje się powrót do macierzy Grzegorza Walaska, który w sezonie 2014 nieco spuścił z tonu, choć z pewnością wpływ na to miały zawirowania z byłym pracodawcą.

O ostatnią wolną pozycję w seniorskim zestawieniu walczyć będzie Aleksandr Łoktajew (6,79) oraz Krzysztof Jabłoński (5,79). Cichym faworytem w tej rywalizacji wydaje się być "Sasza". Ukraiński rosjanin, pomimo młodego wieku jeździ wyjątkowo równo, zdobywając w ostatnim czasie ok. 7 punktów na mecz. Ponadto, zielonogórzanie posiadają w swoich szeregach doświadczonych i dobrze punktujących juniorów. Krystian Pieszczek już jako 18-latek był dziesiątym zawodnikiem zaplecza Ekstraligi. Z kolei Adam Strzelec odjechał do tej pory przeszło 60 spotkań w w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Potencjalny skład: 1. Piotr Protasiewicz 8,70 (8,32 8,23 8,09) 2. Aleksandr Loktajew 6,79 (6,39 6,68 6,15) 3. Grzegorz Walasek 8,24 (7,13 8,30 8,56) 4. Andreas Jonsson 8,56 (7,66 8,16 9,06) 5. Jarosław Hampel 9,60 (8,64 10,06 8,65) 6. Krystian Pieszczek 5,78 (5,41 6,27 4,42) 7. Adam Strzelec 4,56 (4,17 nkl 4,28)

Łącznie: 52,23

2. Stal Gorzów

Mistrzowie Polski nie dokonali żadnych transferów, ale i tak są głównym pretendentem do wygrania ligi
Mistrzowie Polski nie dokonali żadnych transferów, ale i tak są głównym pretendentem do wygrania ligi

Dla większości sympatyków żużla, to właśnie żółto-niebiescy są głównym faworytem do wygrania ligi. Aktualni mistrzowie w naszym notowaniu znajdują się jednak na drugiej pozycji. Gorzowianie z pewnością posiadają wspaniale jeżdżących młodzieżowców - Bartosza Zmarzlika (8,13) i Adriana Cyfera (4,27). Imponująco wygląda także trójka z Grand Prix - Niels Kristian Iversen (9,65), Krzysztof Kasprzak (8,84) i Matej Zagar (8,49).

Dużo słabiej prezentuje się tzw. druga linia. W ostatnim czasie formą błyszczał Linus Sundstroem (5,83), ale patrząc na wyniki z ostatnich lat, to Szwed nie znalazłby miejsca w składzie. W nim znaleźliby się Polacy - Tomasz Gapiński (6,92) i Piotr Świderski (6,36). Niemniej "Gapa", odkąd zasilił szeregi Stali Gorzów dość rzadko znajduje się w awizowanym zestawieniu Piotra Palucha.

Potencjalny skład: 1. Krzysztof Kasprzak 8,84 (9,24 7,76 7,33) 2. Piotr Świderski 6,36 (5,82 5,97 nkl) 3. Matej Zagar 8,49 (7,48 8,69 8,32) 4. Tomasz Gapiński 6,92 (nkl 6,56 6,00) 5. Niels K. Iversen 9,65 (8,39 10,04 9,46) 6. Bartosz Zmarzlik 8,13 (8,22 7,13 7,39) 7. Adrian Cyfer 4,27 (4,66 nkl 2,32)

Łącznie: 52,66

1. KS Toruń

Torunianie powetują porażkę z sezonu 2014?
Torunianie powetują porażkę z sezonu 2014?

Największy pechowiec z sezonu 2014, w przyszłym roku ma realne szanse na medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Co więcej, potencjał zawodników z Grodu Kopernika jest na tyle wysoki, że są oni w stanie powalczyć o sam tytuł. Zadanie to nie będzie jednak łatwe, bo nawet matematyczna przewaga nad konkurentami z: Gorzowa, Zielonej Góry i Leszna jest nieznaczna.

W Toruniu najwięcej oczekuje się po Grigoriju Łagucie (9,56). Rosjanin w tym sezonie odjechał tylko 5 spotkań w Ekstralidze. I choć uzyskał średnią biegową 2,500, to z wiadomych przyczyn nie został uwzględniony w klasyfikacji indywidualnej. Wysoki współczynnik ma również Chris Holder (8,58). Australijczyk zawdzięcza to dobrym wynikom z lat 2012-2013, gdyż w minionym sezonie jego postawa była już nieco słabsza. Ciekawym posunięciem transferowym jest zakontraktowanie Jasona Doyla (7,66). Australijczyk ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Podobnie jak Kacper Gomólski (6,09). Tradycyjnie, solidnym ogniwem Aniołów powinien być również Adrian Miedziński (7,98). Jeśli do seniorów dodamy prawdopodobnie najlepszą parę juniorów w lidze, to torunianie faktycznie są w stanie pokrzyżować szyki tegorocznym medalistom.

Potencjalny skład: 1. Grigorij Laguta 9,56 (nkl 8,86 8,75) 2. Kacper Gomólski 6,09 (6,88 5,71 3,38) 3. Chris Holder 8,58 (7,12 8,93 9,20) 4. Jason Doyle 7,66 (7,66 nkl nkl) 5. Adrian Miedziński 7,98 (7,09 8,33 7,47) 6. Paweł Przedpełski 7,66 (7,09 7,00 nkl) 7. Oskar Fajfer 5,50 (6,31 4,65 3,58)

Łącznie: 53,03

Źródło artykułu:
Czy Ekstraliga faktycznie zostanie podzielona na "dwie czwórki"?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
-K-
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uroczyscie przepraszam kibicow GKMu za Buczkowskiego w Rzeszowie :), ale I tak spadniecie.  
avatar
J. Szymkowiak
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Może lepiej pobudujemy składy złożone z polskich zawodników dla zabawy. Oto moja propozycja: FALUBAZ 9.Patryk Dudek* Polska 10.Jarosław Hampel Polska 11.Piotr Protasiewicz Polska 12 Czytaj całość
avatar
RSt
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
MARTWY SEZON TO I NA SF trzeba głowkowac /aby nabic impulsy hehehe  
avatar
RSt
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A bo to wiadomo? kto sie nie utrzyma to spadnie.  
avatar
ErZeT
5.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Realnie oceniając kto ma mocnych juniorów ten wygra ligę - więc stawiam obiektywnie na Leszno lub Gorzów - Falubaz to wg mnie max 3. miejsce. O PO powalczy też Toruń, choć wydaje mi sie że Doyl Czytaj całość