Emil Sajfutdinow o bójce ze Scottem Nichollsem: Trochę go znokautowałem

tor. Rosjanin chyba się myli, to nie był chyba jego pierwszy sezon, coś mi nie pasuje

rady go wyprzedzić. Po biegu podjechał do Nichollsa i cały czas zygał do niego. W pewnym momencie anglik odpuścił i odjechał a rusek dalej za nim na siłę szukając guza. Więc ten go odepchnął i szczepili się motocyklami. Rusek szybko zlazł z motora a anglik potknął się o swój i stracił równowagę - wtedy tatar go uderzył. Gdy angol wstał już wkroczyły służby porządkowe. Więc gadanie o nokaucie jest śmieszne bo tak naprawdę do niczego nie doszło. Inna sprawa że Hot Scott to takie trochę mięczak. Chciałbym zobaczyć kurdupla z Baszkirii jak nokautuje Zagara albo Vaculika :D