W Tarnowie nie chcą słyszeć o spadku. Celem awans do play-off

Unia Tarnów ZSSA chciałaby mieć zawodnika rezerwowego, ale ma problem ze znalezieniem odpowiedniego kandydata. - Każdy chce jeździć - przekonuje prezes Łukasz Sady.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Tarnowianie po zakontraktowaniu Artura Mroczki mają praktycznie gotowy skład na sezon 2015. Klub musi pozyskać jeszcze jednego seniora i planuje to zrobić do końca tego tygodnia. - Wybór nie jest zbyt łatwy. Od dłuższego czasu rozmawiamy z kilkoma zawodnikami. Jest szansa, że do końca tygodnia jednego z nich wybierzemy. Nazwiska zostawiam jednak zdecydowanie dla siebie i proszę mnie o nie nie pytać - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Łukasz Sady.
Działacze Jaskółek chcieliby zakontraktować także zawodnika oczekującego, który byłby przydatny w przypadku kontuzji jednego z podstawowych żużlowców. Takie rozwiązanie może być jednak trudne do zrealizowania. - Możliwy jest wariant z zawodnikiem oczekującym. Chcielibyśmy takiej sytuacji, ale to nie jest łatwe. "Strażak" by się przydał, bo żużel to bardzo nieprzewidywalną dyscypliną. Prowadziliśmy już nawet rozmowy z kandydatami do pełnienia tej funkcji. Nikt nie chce jednak czekać. Każdy chce mieć pewne miejsce w składzie. Jest jednak jeszcze sporo czasu i niczego nie można wykluczyć - wyjaśnił Sady. W Tarnowie okres transferowy rozpoczęli od mocnego uderzenia. Klub w krótkich odstępach czasu porozumiał się z Januszem Kołodziejem, Kennethem Bjerre i Martinem Vaculikiem. Później dość nieoczekiwanie stracił Artioma Łagutę, który przeniósł się do Grudziądza. Mimo to działacze są zadowoleni z zespołu, który do tej pory udało się zmontować i stawiają przed nim ambitne cele. - Mamy szkielet składu. Trójka Kołodziej, Vaculik i Bjerre powinna gwarantować dość wysoki poziom. Po Januszu i Martinie spodziewamy się przede wszystkim utrzymania tegorocznej dyspozycji. Kenneth ma wrócić do sezonów, w których miał mniej kontuzji. Do tego dojdzie zawodnik z puli, o której wcześniej wspomniałem. Wtedy może powstać ciekawa drużyna, która powalczy o najwyższe cele. Minimum będzie runda play-off. Żużel jest jednak bardzo nieprzewidywalny i specyficzny, więc różnie może później być. Nigdy nie można być niczego pewnym, ale chcemy być w pierwszej czwórce. To nasz cel podstawowy - zakończył Sady.

Czy tarnowianie w sezonie 2015 zdołają awansować do fazy play-off?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×