Ratusz chce Ekstraligi w Rzeszowie. "Ten sport wpisał się w krajobraz miasta"
Po spotkaniu Andrzeja Łabudzkiego z Tadeuszem Ferencem powiało optymizmem. - Dobrze byłoby, gdyby te najlepsze lata żużla szybko wróciły - mówią w rzeszowskim ratuszu.
Radosław Gerlach
We wtorkowy poranek urzędującego prezydenta odwiedził Andrzej Łabudzki, prezes PGE Marmy Rzeszów. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim startów miejscowej drużyny w ENEA Ekstralidze. - Nie mogę zdradzić szczegółów tego spotkania. W każdym razie jest szansa, aby wszystko dobrze się zakończyło. Prezydent na spotkaniu przedstawił również swoje propozycje. Wiadomo, że i tak musielibyśmy wydać kilkaset tysięcy złotych, chociażby na dowóz świeżego sjenitu. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższym czasie, ale jesteśmy dobrej myśli - mówi Maciej Chłodnicki z Urzędu Miasta.
Problemem w przypadku PGE Marmy Rzeszów może być czas. Zawodnicy, którzy pierwotnie znajdowali się w orbicie zainteresowań rzeszowskiego klubu, w większości znaleźli już nowych pracodawców. Miasto ma jednak nadzieję, że nad Wisłokiem uda się zmontować skład, który z powodzeniem będzie walczył w Ekstralidze. - Jeszcze jest czas. Wiadomo, że im szybciej zacznie się poszukiwanie zawodników, tym większe są możliwości. Myślę jednak, że spokojnie uda się skonstruować drużynę - zakończył Chłodnicki.
Prezydent Rzeszowa pomoże PGE Marmie! Klub bliżej jazdy w Ekstralidze