Roszady w teamie receptą na powrót do wielkiej formy Pedersena? "Bez zmian nie ma rozwoju"
Nicki Pedersen od dwóch lat nie może wygrać żadnego turnieju Grand Prix. W przełamaniu tej złej passy pomóc ma zatrudnienie nowego mechanika - Michała Wieczorkiewicza.
Piotr Walkowiak
Duński zawodnik minionego sezonu do bardzo udanych zaliczyć nie może. O ile w rozgrywkach ligowych w Polsce (Fogo Unia Leszno), Szwecji (Dackarna Malilla) oraz Danii (Holsted Speedway Klub) był liderem swoich drużyn, to już w zawodach indywidualnych aż tak skuteczny nie był. W cyklu Grand Prix w sezonie 2014 czterokrotnie udało mu się dostać do finału. Tam dwa razy stawał na drugim stopniu podium. Ostatecznie Nicki Pedersen uplasował się na trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Walczyć o ten krążek musiał jednak w biegu dodatkowym, w którym zmierzył się z Tai'em Woffindenem.
Nicki Pedersen wywalczył brązowe krążki IMŚ oraz IME w 2014 roku
Reprezentant Kraju Hamleta po zakończeniu sezonu zdecydował się zatrudnić nowego mechanika - Michała Wieczorkiewicza. Polak, mieszkający od sześciu lat w Danii, został nowym szefem teamu zajmującego się sprzętem. Pochodzący z Gorzowa 31-latek, współpracował wcześniej z zawodnikami miejscowej Stali - Michaelem Jepsenem Jensenem czy Joonasem Kylmaekorpim. Zatrudnienie doświadczonego mechanika ma pomóc Pedersenowi w powrocie do wysokiej formy, szczególnie w zawodach Grand Prix, w których ostatni raz triumfował w lipcu 2012 roku.
- By być coraz szybszym, trzeba próbować nowych rzeczy. Bez tego nie jesteśmy w stanie się rozwijać - zauważył. - Przy wyborze nowych mechaników trzeba postępować rozważnie. Nie każdy bowiem może podołać trudom całego sezonu. Pracujesz z daleka od domu i rodziny. Do tego twoje plany często się zmieniają. To wszystko jest czasem bardzo skomplikowane - dodał.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>