Krzysztof Buczkowski o powrocie do GKM: Cieszę się, że tak to się skończyło
Krzysztof Buczkowski cieszy się, że będzie miał okazję do reprezentowania swojego macierzystego klubu w Ekstralidze i twierdzi, że nie należy od razu spisywać GKM-u na straty.
Kamil Tecław
Krzysztof Buczkowski, który powraca do GKM-u Grudziądz po trzech latach startów w innych klubach, nie krył swojej radości z faktu, iż będzie ponownie reprezentował barwy swojej macierzystej drużyny. - Negocjacje trwały dość długo (śmiech dop. red.), ale ciesze się, że tak to wszystko się skończyło. Wpływ na moją decyzję o powrocie miał fakt, że jestem wychowankiem tego klubu. Z żużlem w Grudziądzu byłem związany od małego, to tu stawiałem pierwsze kroki. Od początku powtarzałem, że jeśli tylko będzie ekstraliga w Grudziądzu to ja z chęcią tu wrócę - powiedział Buczkowski.
Krzysztof Buczkowski cieszy się, że będzie miał okazję do reprezentowania swojego macierzystego klubu w Ekstralidze i twierdzi, że nie należy od razu spisywać GKM-u na straty.
Ubiegły sezon wychowanek GKM-u spędził w Grupie Azoty Unii Tarnów, która była jednym z głównych faworytów do końcowego triumfu w ENEA Ekstralidze. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja GKM-u, którego już przed startem sezonu większość ekspertów typuje jako głównego kandydata do spadku. Jak tą sytuację ocenia Buczkowski? - Chciałbym powiedzieć, że nie należy nas spisywać od razu na straty. Składy zespołów nie są jeszcze znane i różnie to może wyglądać. Sam sezon też może mieć zaskakujący przebieg. Zdarzają się kontuzje i inne wypadki losowe. Myślę, że realnym celem jaki sobie postawimy jest walka o utrzymanie w najlepszej lidze świata, a jeśli uda się zrealizować coś ponad to to będziemy się z tego cieszyć - oznajmił wychowanek beniaminka ENEA Ekstraligi.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>