Grudziądzanie wracają do elity po 15 latach. Prezes GKM: Nie będzie wirtualnych kontraktów
GKM Grudziądz otrzymał dziką kartę na starty w ENEA Ekstralidze w sezonie 2015. Pomorski klub czeka sporo pracy organizacyjnej, ale Arkadiusz Tuszkowski przekonuje, że GKM stanie na wysokości zadania.
Kamil Tecław
GKM Grudziądz uzyskał prawo do startów w ENEA Ekstralidze poprzez konkurs ofert. W czwartek władze ligi przyznały żółto-niebieskim dziką kartę uprawniającą do startów w elicie. Jaka atmosfera panuje w grudziądzkim klubie po czwartkowej decyzji Speedway Ekstraligi? - Ciężko cokolwiek powiedzieć o odczuciach. Na pewno jesteśmy mile zaskoczeni przyznaniem dzikiej karty na starty w Ekstralidze. To początek trudnej drogi, którą musimy przebrnąć. Przed nami wiele pracy. Czeka nas przede wszystkim proces licencyjny oraz ustalenie budżetu klubu na następny rok. W oparciu o to będą podejmowane decyzje dotyczące składu na sezon 2015 oraz innych kwestii związanych z funkcjonowaniem klubu - komentuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Arkadiusz Tuszkowski.
Prezes GKM-u Grudziądz zapewnia, że klub zrobi wszystko, aby podołać startom w najwyższej klasie rozgrywkowej
Żółto-niebiescy zamierzali rozpocząć budowę zespołu od Rafała Okoniewskiego. Ten cel udało się już osiągnąć i "Okoń" w przyszłym sezonie także będzie reprezentował barwy GKM-u. Kolejnym celem grudziądzan jest nakłonienie do powrotu Krzysztofa Buczkowskiego. W związku z problemami organizacyjnymi w Tarnowie, "Buczek" mocno rozważa powrót w rodzinne strony. - Potwierdzę to co powiedziałem podczas naszej ostatniej rozmowy - Krzysztof zawsze będzie mile widziany w naszym klubie. Ma w Grudziądzu sporą rzeszę fanów, którzy chcieliby, aby reprezentował ponownie barwy naszego klubu. Do okresu transferowego zostało jeszcze dużo czasu. Wszystko trzeba odpowiednio przemyśleć i wtedy przyjdzie czas na wiążące decyzje - zakończył Tuszkowski.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>