Plan wykonany z nawiązką - podsumowanie sezonu w wykonaniu Carbon Startu Gniezno

Udany początek sezonu zapewnił Carbon Startowi Gniezno miejsce w pierwszej czwórce Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Dla czerwono czarnych było to zrealizowanie, nawet z nawiązką, przedsezonowych ambicji.

Szymon Kaczmarek
Szymon Kaczmarek
Po fatalnym w skutkach (sportowo i organizacyjnie) sezonie 2013, nikt w Gnieźnie nie miał ambicji budowania zespołu na miarę walki o powrót do Enea Ekstraligi. Carbon Start zakontraktował głównie zawodników, którzy mieli "coś" do udowodnienia i nie byli rozchwytywani na rynku transferowym. Właściwie jedynym "pewniakiem" był Bjarne Pedersen. Na powrót do Gniezna zdecydował się Adrian Gomólski, kibice liczyli, że przy W25 mocnym ogniwem będzie Jonas Davidsson. Sporo obiecywano sobie po Wadimie Tarasienko, znanym z szalenie ambitnej jazdy.
Nowy trener Dariusz Śledź, zapowiadał, że jego zespół ma stanowić monolit. Taka taktyka przyniosła efekt już na inaugurację, kiedy Carbon Start pokonał na wyjeździe GKM Grudziądz. Kolejne wygrane, m.in. wyjazdowa z KMŻ Lublin, rozbudziły apetyty fanów w Gnieźnie. W Grodzie Lecha poległa m.in. dominująca w rozgrywkach PGE Marma Rzeszów.

Z czasem jednak czerwono-czarni słabiej zaczęli spisywać się na wyjazdach i dość długo nie byli pewni udziały w play-pff. Kompromitujące porażki w Rzeszowie czy Rybniku z pewnością na długo utkwią w pamięci ich fanów.

Carbon Start był niepokonany na swoim torze aż do ostatniej kolejki rundy zasadniczej - udany rewanż na gnieźnianach wziął wtedy GKM. W półfinale Pedersen i spółka trafili na Żurawie. Sztab szkoleniowy nie wystawił w tych pojedynkach czołowych zawodników, więc PGE Marma łatwo pokonała czerwono-czarnych.  
Czy Carob Start może uznać sezon za udany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×