Kibice Unii zaprotestowali. Władze klubu nieobecne

- Nie pozwolimy, aby obecna władza rujnowała nasz klub - mówili kibice Unii Tarnów, którzy w piątkowe popołudnie zebrali się przed siedzibą klubu. Domagali się zmian w zarządzaniu spółką.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Wcześniej zapowiadany protest przyciągnął blisko 100 kibiców, którzy chcieli wyrazić swoje niezadowolenie wobec polityki klubu prowadzonej przez obecne władze. Oprócz głośno skandujących haseł, fani wywiesili na stadionie transparent reklamujący akcję "Ratujmy żużel w Tarnowie". Nikogo z pracowników klubu jednak nie zastali, lecz podkreślali, że to nie koniec i nadal zamierzają walczyć o przyszłość Unii. - Sport w Tarnowie na wysokim poziomie praktycznie nie istnieje, dlatego nie pozwolimy, aby przez niekompetencję osób zarządzających klubem upadł także żużel - mówili.
Już teraz zapowiedzieli, że piątkowa akcja nie była jednorazowa. Jeżeli nie dojdzie do istotnych zmian w strukturach klubu, zamierzają jeszcze mocniej dać wyraz swojemu niezadowoleniu. Wiele wskazuje, że tak właśnie może się stać, o czym świadczyć może stanowisko przewodniczącego Rady Nadzorczej Jerzego Putowskiego, który dał jasno do zrozumienia, że zmian personalnych nie należy się spodziewać.
Transparent wywieszony przez kibiców Transparent wywieszony przez kibiców
Kibice dokonali także kolejnych podliczeń podpisów zebranych pod wystosowanym przez nich listem otwartym. Po dwóch tygodniach zgromadzono blisko 7,5 tys. podpisów.

Czy władze klubu ugną się i spełnią postulaty kibiców?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×