Za daleko od play-offów - podsumowanie sezonu w wykonaniu Betardu Sparty Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyna Betardu Sparty Wrocław w sezonie 2014 nie zrealizowała celu, jakim był awans do fazy play-off Enea Ekstraligi. Zadecydowała o tym nierówna forma seniorów i słaba dyspozycja juniorów.

W tym artykule dowiesz się o:

W roku 2013 utrzymanie Betardu Sparty Wrocław wśród najlepszych uznano za sporą niespodziankę. Dobra atmosfera w zespole i praca menedżera Piotra Barona sprawiły, że wrocławianie rzutem na taśmę obronili pozycję w ENEA Ekstralidze. [ad=rectangle] W kolejnym sezonie apetyty były większe. Bardzo szybko na pozostanie w klubie zdecydował się mistrz świata - Tai Woffinden, a do macierzystego klubu po dwuletniej przerwie wrócił Maciej Janowski. Ponadto do klubu sprowadzono Juricę Pavlica.

Bardzo szybko okazało się, że tak zbudowany skład posiada sporo luk i o zrealizowanie przedsezonowego celu będzie bardzo trudno. Na początku sezonu problemy z ustabilizowaniem formy miał Woffinden, słabiej niż przed rokiem spisywał się Troy Batchelor. W efekcie wrocławianie z pierwszego zwycięstwa ligowego cieszyli się dopiero w szóstej kolejce, kiedy to pokonali na własnym torze Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Kibice we Wrocławiu nie mieli w tym roku wielu powodów do zadowolenia.
Kibice we Wrocławiu nie mieli w tym roku wielu powodów do zadowolenia.

Runda rewanżowa Enea Ekstraligi w wykonaniu zespołu z Wrocławia również nie była najlepsza. Podopieczni Piotra Barona nie wygrali ani jednego spotkania wyjazdowego, a w takich okolicznościach trudno o awans do czołowej czwórki ligi. Dotkliwa była porażka 44:45 w Gdańsku, gdyż czołowe kluby nie miały problemów z wywożeniem punktów ze stadionu Wybrzeża.

Dorobek wrocławskiej drużyny w tegorocznych rozgrywkach to dziesięć punktów w czternastu spotkaniach. Betard Sparta wygrała ledwie trzy mecze na własnym torze, co pokazuje, iż zawodnicy miejscowego klubu nie potrafili wykorzystać atutu własnego toru. Przed kolejnym sezonem Piotr Baron musi wyciągnąć wnioski i dokonać korekt w składzie, aby w roku 2015 zespół ze stolicy Dolnego Śląska włączył się do walki o medale.Najlepszy zawodnik: Tai Woffinden

Tai Woffinden po raz kolejny był liderem Betardu Sparty Wrocław
Tai Woffinden po raz kolejny był liderem Betardu Sparty Wrocław

Świetny sezon 2013 w wykonaniu Taia Woffindena nie był przypadkowy. Kibice na Dolnym Śląsku mogli się obawiać o dyspozycję Brytyjczyka, ale ten po raz kolejny nie zawiódł. W dwunastu spotkaniach wykręcił średnią biegową na poziomie 2,206, co było najlepszym wynikiem w szeregach Betardu Sparty.

Na początku sezonu "Woffy" miał jednak małe problemy z formą, o czym świadczą pierwsze mecze ze Stalą Gorzów i Unibaksem Toruń, w których Brytyjczyk zdobył odpowiednio 8 i 7 punktów. - Zmagam się z brakiem szybkości. Moje silniki po prostu nie jadą. Teraz musimy skupić się, aby wprowadzić poprawki. Musimy coś zmienić w moim sprzęcie, bo rywale są zbyt szybcy - zapowiadał mistrz świata z sezonu 2013 po meczu w Toruniu. Korekty w sprzęcie sprawiły jednak, że w kolejnych spotkaniach oglądaliśmy Woffindena w formie z roku 2013.

Po raz kolejny Woffinden mógł jednak mówić o sporym pechu. Podobnie jak w sezonie 2013, Brytyjczyk nabawił się kontuzji, która go pozbawiła szansy jazdy w ostatnich meczach rundy zasadniczej. Gdyby "Woffy" mógł wystąpić w spotkaniach z Unibaksem Toruń i Stalą Gorzów, być może dorobek jego drużyny prezentowałby się nieco lepiej.Największe rozczarowanie: Troy Batchelor

W tym sezonie Troy Batchelor zawiódł oczekiwania działaczy i kibiców
W tym sezonie Troy Batchelor zawiódł oczekiwania działaczy i kibiców

W minionym sezonie kilka czynników zadecydowało o tym, iż drużyna Betardu Sparty Wrocław nie awansowała do fazy play-off Enea Ekstraligi. Jednym z nich jest nierówna jazda drugiej linii - Troya Batchelora, Tomasza Jędrzejaka i Juricy Pavlica.

Największe pretensje można mieć do Australijczyka, który zanotował sporą obniżkę formy w porównaniu do sezonu 2013, kiedy dość niespodziewanie był jednym z filarów Betardu Sparty. Jędrzejak i Pavlic byli częstymi gośćmi na Stadionie Olimpijskim i starali się powrócić do wysokiej dyspozycji.

Tymczasem Batchelor nie miał chwili odpoczynku. Częste starty na Wyspach Brytyjskich, a także debiutancki sezon w Speedway Grand Prix z pewnością miały wpływ na słabszą jazdę Australijczyka. "Batch" podpadł również kibicom Betardu Sparty przed lipcowym meczem ze SPAR Falubazem Zielona Góra, kiedy to zaspał na samolot i nie przyleciał do Polski.

Pozostanie Batchelora we wrocławskim klubie nadal nie jest przesądzone. Niedawno Krystyna Kloc zapowiedziała jedynie, iż Australijczyk zostanie ukarany finansowo za absencję w meczu z zielonogórskim Falubazem. Wiele wskazuje jednak na to, iż jeśli kierownictwo Betardu Sparty znajdzie na rynku zawodnika o potencjale zbliżonym do Batchelora, to drogi wrocławskiego klubu i Australijczyka rozejdą się.Najlepszy mecz: Betard Sparta Wrocław - SPAR Falubaz Zielona Góra 50:40

Wrocławianie nie mieli problemów z pokonaniem SPAR Falubazu
Wrocławianie nie mieli problemów z pokonaniem SPAR Falubazu

Gdy w lipcowy poranek kibice Betardu Sparty Wrocław dowiedzieli się, że Troy Batchelor nie zdążył na samolot i w meczu ze SPAR Falubazem, wrocławianie będą musieli rywalizować bez Australijczyka, mało kto wierzył w wygraną.

Tymczasem to właśnie tego dnia wrocławianie odjechali najlepsze zawody w sezonie. Cenne punkty przywieźli zawodnicy drugiej linii - Jurica Pavlic (9+1) oraz Zbigniew Suchecki (4+3). Ponadto w tych zawodach z bardzo dobrej strony zaprezentowali się również wrocławscy młodzieżowcy - Patryk Dolny i Patryk Malitowski, którzy łącznie zgromadzili na swoim koncie 7 punktów i 3 bonusy, podczas gdy ich rówieśnicy z Zielonej Góry zgarnęli ledwie 2 "oczka".

- Mecz ze SPAR Falubazem pokazał, że potrafimy spisać się dobrze jako cała drużyna. Żaden z zawodników nie zdobył w okolicach kompletu i wynik nie był uzależniony od Taia Woffindena. Każdy z nas dał z siebie po prostu wszystko - ocenił to spotkanie Suchecki, który w minionym sezonie nie miał zbyt wielu okazji do startów we wrocławskich barwach.Najgorszy mecz: Grupa Azoty Unia Tarnów - Betard Sparta Wrocław 64:26

Wrocławianie słabo wypadli w konfrontacji z zespołem z Tarnowa
Wrocławianie słabo wypadli w konfrontacji z zespołem z Tarnowa

W fazie zasadniczej Enea Ekstraligi drużyna Grupy Azoty Unii Tarnów prezentowała bardzo wysoką formę i nie miała problemów z odnoszeniem zwycięstw na własnym torze, jednak nie tłumaczy to wrocławskich żużlowców, którzy w Małopolsce zdobyli jedynie 26 punktów.

Na nic zdało się dwuletnie doświadczenie z tarnowskiego toru Macieja Janowskiego. "Magic" zdobył w Tarnowie 6 punktów w sześciu startach. Takim samym dorobkiem punktowym mógł się pochwalić Tomasz Jędrzejak, który w swoim żużlowym CV również ma starty z "Jaskółką" na plastronie.

Najlepszym zawodnikiem wrocławian w tych zawodach był Tai Woffinden. Brytyjczyk zdobył 10 punktów i bonus w sześciu startach, ale i jego dopadła tego dnia niemoc, bo "Woffy" kończył spotkanie bez indywidualnego zwycięstwa na koncie, co nie zdarzało się zbyt często w sezonie 2014. - W naszym zespole kilka osób pojechało poniżej oczekiwań. Stać ich na lepsze zdobycze, co udowodnili nie raz - stwierdził brytyjski żużlowiec.Plany i budżet na sezon 2015

Czy w przyszłym sezonie wrocławianie włączą się do walki o medale?
Czy w przyszłym sezonie wrocławianie włączą się do walki o medale?

Do inauguracji rozgrywek ligowych w sezonie 2015 jeszcze sporo czasu, ale kibice we Wrocławiu mają kilka powodów do radości. Miasto w końcu znalazło środki na remont Stadionu Olimpijskiego i w przeciągu dwóch najbliższych lat obiekt zmieni się nie do poznania. Ponadto ważny kontrakt z Betard Spartą posiadają Tai Woffinden, Tomasz Jędrzejak i Jurica Pavlic, a formalnością wydaje się pozostanie w drużynie Macieja Janowskiego.

Zmartwieniem wrocławskich działaczy pozostaje sprawa młodzieżowców, gdyż wraz z sezonem 2014 starty w tym gronie zakończyli Patryk Malitowski oraz Patryk Dolny. Obaj otrzymali wiele szans na zaistnienie w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednak ich nie wykorzystali i w przyszłym roku będą musieli szukać okazji do jazdy w niższych ligach.

Tymczasem menedżer Piotr Baron musi znaleźć na rynku młodych zawodników, którzy będą w stanie zdobywać cenne punkty na ekstraligowych torach, bo miniony sezon pokazał, iż bez dobrej postawy juniorów trudno o sukces. W kadrze Betardu Sparty Wrocław jest wprawdzie Mike Trzensiok, ale nie ma on doświadczenia w startach z najlepszymi.

Na tę chwilę nie wiadomo jak potoczą się losy pozostałych zawodników, którzy w sezonie 2014 zdobywali punkty dla wrocławskiej ekipy. - Jest jeszcze zbyt wcześnie, by rozmawiać o tym, jak będzie wyglądał nasz skład. Jedyną pewną rzeczą pozostaje to, że będzie w nim siedmiu zawodników - zapowiada menedżer Baron.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy w sezonie 2015 Betard Sparta Wrocław włączy się do walki o medale DMP?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (44)
avatar
Wilk
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie ma co ukrywać, że potrzebne są wzmocnienia. Ale z drugiej strony nasze finanse są jakie są. Poza tym mam dziwne przeczucie, że Batch w przyszłym sezonie wróci do dobrej formy (zakręci się k Czytaj całość
Judenrate
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem, we Wrocku zawiodła po calaku 2 linia. Nie wiem, kogo powinien ściągnąć na 2015, ale patrząc na miniony sezon wiem nad kim mocno bym się zastanowił mając za cel w 2015 PO. Na senty Czytaj całość
avatar
Pan S
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Haha playoffy, wygrali ledwie 3 mecze...  
avatar
yes
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Długo nie było wiadomo kto będzie na przedostatnim miejscu w ekstralidze 2014. Włókniarz bronił się, nie wytrzymał jednak finansowo oraz kadrowo i miał jechać w barażach. Sparta została w najw Czytaj całość
avatar
luk_wts
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Ta Świder, już miał kiedyś być! I był,ale nie we Wrocławiu,i niech tak zostanie!!