Polonia nie ma kontaktu z Mikołajem Curyłą. "Słuch po nim zaginął"
Po zakończeniu minionego sezonu wygasła umowa Mikołaja Curyły z Polonią Bydgoszcz. - Temat tego zawodnika został raczej zamknięty - słyszymy w klubie z Nice Polskiej Ligi Żużlowej.
Michał Wachowski
Kariera bydgoskiego wychowanka stanęła w martwym punkcie zimą 2013 roku. Trener Jacek Woźniak mówił wówczas otwarcie, że Mikołaj Curyło, który wchodził w wiek seniora, nie będzie mógł liczyć na miejsce w jego składzie. Fiaskiem zakończyły się też późniejsze negocjacje z zarządem w sprawie nowego kontraktu. - Przedstawiono nam jednak warunki, które nas nie interesują - tłumaczył Paweł Wolf, menedżer zawodnika.
W bydgoskim klubie przyznają, że z Curyłą po raz ostatni kontaktowali się wiosną tego roku
W Bydgoszczy mówi się o tym, iż Curyło prawdopodobnie nie chce kontynuować swojej żużlowej kariery. - Jeśli Mikołaj przez cały rok nie trenował i nie przychodził do klubu, to mówi to chyba samo za siebie - ocenił Józef Gramza. Przyszłość Curyły wyjaśni się jednak dopiero w momencie, gdy przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie. W Polonii przyznają, że wcześniejsze próby kontaktu z tym zawodnikiem kończyły się niepowodzeniem.