Kluby czeka surowy proces licencyjny. "Nie będzie żadnych licencji warunkowych"

W tym roku licencji nadzorowanej zostały pozbawione dwa zespoły występujące w ENEA Ekstralidze. Andrzej Witkowski zapowiada, że przed nowym sezonem kluby czeka surowy proces licencyjny.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
W poprzednich latach żużlowe kluby często były dopuszczane do rozgrywek mimo problemów finansowych i organizacyjnych. Najlepszym przykładem takiego stanu rzeczy są problemy, z jakimi w tym roku zmagały się drużyny z Częstochowy i Gdańska. W nowym sezonie takie sytuacje mają się nie powtórzyć. - Koniec sytuacji z odwołaniami do prezydium PZM. Nie będzie żadnych licencji warunkowych. Te sprawy były dotąd nadużywane. Niech kluby nauczą się podpisywać rzetelne umowy. Naszym postępowaniem chcemy po prostu wymusić, żeby nikt nie podpisywał wirtualnych kontraktów. Chcę też powiedzieć, że nie będzie żadnych zmian w regulaminie. Nie będziemy niczego ruszali, skoro rada nadzorcza zapowiedziała kiedyś, że regulamin nie będzie ruszany w trakcie obowiązywania. A ten obecnie obowiązujący miał być na trzy lata - powiedział w rozmowie z portalem polskizuzel.pl Andrzej Witkowski.
Po wygaśnięciu licencji nadzorowanych dla KantorOnline Viperprint Włókniarza Częstochowa i Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk nadal nie jest pewne, która z drużyn uzupełni skład najwyższej klasy rozgrywkowej. Decyzja ta ma być podjęta w listopadzie. - 28 października odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki Ekstraliga Żużlowa, które zadecyduje o kryteriach nadania dzikiej karty. Następnego dnia będzie ogłoszony konkurs na dziką kartę. 6 listopada dowiemy się kto uzyskał prawo ubiegania się o dziką kartę. Na razie GKM Grudziądz wysłał list, że jest zainteresowany, ale to jeszcze niczego nie przesądza - przyznał Witkowski.

Źródło: polskizuzel.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×