Vintage Speedway i 40-stka Andrzeja Huszczy
W sobotę w Zielonej Górze kibiców czeka wiele atrakcji. Vintage Speedway, czyli pokaz brytyjskich żużlowców na zabytkowych motocyklach marki JAP będzie jedną z atrakcji turnieju KRONO FIM WSL.
- Po raz pierwszy pojawiłem się tu na treningu w 1974 roku, drużynę prowadził wtedy Stanisław Sochacki. Umiałem już jeździć na motocyklu, bo trenowałem w Krępie na mocno ubitej drodze, wysypanej szlaką. Trener stwierdził, że wzrost, wagę, sylwetkę mam odpowiednie do żużla. W 1974 roku lekarz sportowy dał mi zaświadczenie, że jestem zdolny do uprawiania sportu żużlowego i tak zacząłem treningi w szkółce. Zgodę podrobiła moja siostra, bo rodzice nie chcieli słyszeć o żużlu. W lipcu 1975 roku oficjalnie zdałem licencję i niedługo potem zostałem wystawiony w meczu ligowym z Gwardią Łódź, ale w pierwszym swoim biegu wywróciłem się i złamałem nogę. Na szczęście to był nasz ostatni mecz. Kolejny sezon objechałem już w całości i tak przez następne 33 lata - opowiada legenda klubu.
Andrzej Huszcza przez 31 lat nieprzerwanie reprezentował barwy Falubazu, zdobywając dla drużyny setki punktów. Jako jedyny zielonogórski żużlowiec wywalczył z drużyną cztery tytuły DMP (lata 1981, 1982, 1985 i 1991), a w zdobyciu pozostałych złotych medali w latach 2009, 2011, 2013 miał udział jako trener zielonogórskiej szkółki żużlowej, z którą związany jest od 2008 roku. Karierę zawodnika zakończył zimą 2007 roku jako najstarszy żużlowiec w Polsce.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>