Tai Woffinden: Celem powrót na szczyt
Zeszłoroczny indywidualny mistrz świata podczas toruńskiej rundy Speedway Grand Prix zdobył dziewięć puntów, do samego końca walcząc o brązowy medal.
Jacek Hafka
Urodzony w Scunthorpe żużlowiec rozpoczął sobotnie zmagania na Motoarenie od niegroźnego upadku, spowodowanego przez szarżującego Adriana Miedzińskiego. Następnie, dopiero dwa zwycięstwa w ostatnich startach pozwoliły Brytyjczykowi poważniej myśleć o brązowym medalu IMŚ. Wydarzenia torowe spowodowały, że po wyścigu finałowym toruńskiej rundy Grand Prix, doszło do biegu dodatkowego, którego stawką było trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej cyklu. W nim mistrz świata sprzed roku musiał uznać wyższość Duńczyka Nickiego Pedersena.
- Trochę żałuję przegranego biegu dodatkowego z Pedersenem - powiedział Tai Woffinden
Co, zdaniem tego utalentowanego żużlowca, spowodowało że w 2014 roku nie obronił mistrzowskiego tytułu? - Miałem kiepski początek sezonu, następnie było lepiej (dwa wygrane turnieje SGP - w Pradze i Malilli - dop. red.), ale moje problemy zaczęły się od Grand Prix na Łotwie. Później, z rywalizacji w Gorzowie wyeliminowała mnie kontuzja. To takie trzy najważniejsze czynniki. Cieszę się jednak, że udało mi się wrócić do niezłego ścigania po tym upadku - zakończył Woffinden.