Paweł Sadzikowski: Awaria dotyczyła tylko Stadionu Miejskiego

Wiele kontrowersji wywołał niedzielny finałowy mecz Polskiej 2. Ligi Żużlowej w Ostrowie Wielkopolskim. Z powodu awarii oświetlenia zawody zostały przerwane po sześciu wyścigach.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia może mówić o dużym pechu. W niedzielę zawodnicy ostrowskiego klubu zmagali się z defektami motocykli, odwieziony do szpitala po zasłabnięciu w parkingu został Ales Dryml, a około 21:10 doszło do awarii oświetlenia. Mimo 80 minut starań nad wyeliminowaniem usterki, mecz został przerwany. Wydarzenia te wywołały sporo kontrowersji i podejrzeń - zwłaszcza ze strony gości.
Tuż po meczu sytuację tłumaczył prezes MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii. - My nie jesteśmy jakąś instytucją elektryczną, tylko klubem żużlowym. Światła zgasły od strony kibiców przyjezdnych. Nie mam pojęcia, gdzie doszukiwać się przyczyn tej awarii. Jak widać, nie jest to jakaś usterka, tylko poważna awaria. Nie jest to tylko związane ze stadionem. Awaria miała miejsce także dalej. Wystarczy spojrzeć na boczne ulice wokół stadionu. Awaria nie dotyczy tylko stadionu - mówił na naszych Mirosław Wodniczak. Ze słowami prezesa ostrowskiego klubu nie zgadza się Paweł Sadzikowski. Przyznaje on, że zakład energetyczny poinformował, że awaria dotyczyła tylko Stadionu Miejskiego. - Pan z zakładu energetycznego mówił co innego wczoraj późnym wieczorem. Awaria jest tylko i wyłącznie na stadionie miejskim i nikt z mieszkańców Ostrowa nie zgłaszał awarii napięcia w budynkach mieszkalnych!!! Na szczęście w takich instytucjach nagrywają rozmowy - napisał na Facebooku sternik Speedway Wandy Instal Kraków.

Sprawą niedzielnego meczu w Ostrowie Wielkopolskim zajmuje się Główna Komisja Sportu Żużlowego. Jej przedstawiciel, Łukasz Szmit, był obecny podczas finałowego spotkania Polskiej 2. Ligi Żużlowej. GKSŻ po zbadaniu wszystkich okoliczności ma wydać decyzję dotyczącą starcia pomiędzy MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovią oraz Speedway Wandą Instal Kraków.

Warto dodać, że klub z Ostrowa może mieć problemy w związku z dokonaniem nieregulaminowych zmian w składzie. W awizowanym zestawieniu gospodarzy pod numerem 14 znalazł się Marcin Wawrzyniak, a z 15 miał pojechać Maksym Drabik. W meczu obaj zawodnicy zostali zamienieni pozycjami, a taka kolejność zamieszczona była również w programie zawodów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×