Włókniarz kroczy ku upadłości układowej. Dariusz Śleszyński: Pierwszy etap za nami
Dariusz Śleszyński nie wyobraża sobie innego scenariusza niż pozostanie Włókniarza w Enea Ekstralidze. Pomóc ma w tym negocjowana z zawodnikami upadłość układowa klubu.
Michał Wachowski
Częstochowianie są przekonani, że pójście drogą obraną wcześniej przez Carbon Start Gniezno jest najlepszym możliwym rozwiązaniem. W przypadku dojścia do porozumienia ze wszystkimi wierzycielami, zaległości względem zawodników zostałyby rozłożone na wiele miesięcy. Klub mógłby otrzymać w takim przypadku licencję na starty w Enea Ekstralidze.
Częstochowianie muszą liczyć w tej chwili na dobre intencje swoich wierzycieli
Częstochowianie przyznają, że czekają ich trudne negocjacje z przynajmniej dwoma zawodnikami - Grzegorzem Walaskiem i Grigorijem Łagutą. Obaj protestowali przeciwko zaległościom finansowym klubu. W przypadku Rosjanina poskutkowało to tym, iż mimo wcześniejszych zapewnień nie przyjechał na ostatni mecz rundy zasadniczej z Fogo Unią Leszno. - Wierzę, że z każdym zawodnikiem znajdziemy porozumienie - odpowiedział Dariusz Śleszyński.