Grzegorz Zengota wierzy w zwycięstwo: Sprawa złota wciąż otwarta
Fogo Unia Leszno na własnym torze wypracowała sobie dwupunktową przewagę przed rewanżowym spotkaniem finału ENEA Ekstraligi. Grzegorz Zengota wierzy, że to może wystarczyć do osiągnięcia celu.
Dla obu drużyn nie był to łatwy pojedynek. Nieco trudności sprawiała nawierzchnia leszczyńskiego toru, gdyż w pewnych miejscach wytworzyły się nierówności. "Zengi" nie upatruje w tym jednak przyczyn niskiej zaliczki przed rewanżem. - Tor był równy dla wszystkich i może gdzieniegdzie porobiły się jakieś koleiny, ale nie przywiązywałem do tego większej wagi - skwitował.
W najbliższą niedzielę odbędzie się drugi mecz finału ENEA Ekstraligi. Zawodnik Byków uważa, że zaledwie dwa punkty przewagi wcale nie stawiają jego zespołu na straconej pozycji. - Wiemy, że na torze gorzowskim nie pójdzie nam łatwo, ale równie dobrze może być tak, że to my będziemy się tam dobrze czuli. Sprawa złotego medalu jest nadal otwarta - powiedział dwukrotny drużynowy mistrz świata juniorów.
Z jakim więc nastawieniem leszczynianie jadą do Gorzowa? - Będziemy chcieli bronić tej dwupunktowej przewagi. Jeździmy z takim nastawieniem, że chcemy wygrywać i zdobywać złote medale - zapewnił żużlowiec biało-niebieskich.Ostatnie wyniki pokazują, że zawodnicy Fogo Unii całkiem nieźle czują się na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Dość wspomnieć tu występy braci Pawlickich i srebrny medal młodszego z nich, Piotra, w finale Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Wielu z nich miało też swoje epizody w żółto-niebieskich barwach. - Te wyniki dobrze o nas świadczą. Oby to się potwierdziło w niedzielę, byśmy szybko spasowali motocykle i dobrze czuli się na torze w Gorzowie - zakończył Grzegorz Zengota.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>