Tłumy kibiców w Łodzi. Joanna Skrzydlewska: Liczyliśmy na 8-10 punktów
Orzeł Łódź w pierwszym meczu finałowym Nice PLŻ pokonał drużynę z Rzeszowa. Wrażeniami po spotkaniu podzieliła się Honorowa Prezes klubu – Joanna Skrzydlewska.
Przemysław Bartusiak
Niedzielny mecz był historyczny dla Orła. Łodzianie od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku nie odnieśli takiego sukcesu na żużlowych arenach. Sześciopunktowa zaliczka daje podopiecznym Lecha Kędziory nadzieję na dobry wynik w rewanżu. Optymistką jest także Joanna Skrzydlewska: - Wynik satysfakcjonuje, choć liczyliśmy na 8-10 punktów. Jest magiczna szóstka, czyli powtórka z rozrywki. Ale to jest tylko sport i myślę, że wszystko jest możliwe.
Hanna Zdanowska i Joanna Skrzydlewska na meczu z PGE Marmą
Na niedzielnym spotkaniu z PGE Marmą na trybunach pojawił się nadkomplet kibiców. Trend wzrostowy dotyczący frekwencji utrzymuje się w Łodzi od początku sezonu, a Orzeł coraz lepiej wygląda od strony marketingowej: - Fanów żużla jest coraz więcej i to ogromnie cieszy. Badaliśmy naszą wartość medialną i jest ona najwyższa z łódzkich klubów, bo jest to ponad 11 milionów złotych. Gdybyśmy awansowali, to myślę, że kibiców byłoby jeszcze więcej.
Coraz większego rozpędu nabiera budowa nowego stadionu żużlowego w Łodzi. Za takim rozwiązaniem przemawia frekwencja, jak również osiągnięcia sportowe: - Nowy stadion jest konieczny. Bardzo się cieszę, że są deklaracje. Ja wiem, że są różne głowy i nie do końca jest wiara. Ale stadion powstanie. Przy tych działaniach, które zostały podjęte przez Radę Miasta i Panią Prezydent Hannę Zdanowską, to za niespełna trzy lata będziemy się cieszyć z bardzo ładnego obiektu sportowego w Łodzi – podsumowuje Joanna Skrzydlewska.