Złote "Byki" - analiza szans zespołów Enea Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przed nami mecze o medale rozgrywek Enea Ekstraligi. Które zespoły mają największe szanse w walce o złoto i brąz Drużynowych Mistrzostw Polski?

Rozgrywki ENEA Ekstraligi w sezonie 2014 składają się z części zasadniczej, w której każda z drużyn spotyka się z każdym przeciwnikiem dwukrotnie, po jednym razie na torze własnym i przeciwnika oraz części finałowej rozgrywanej systemem pucharowym. Tabele w częściach zasadniczych rozgrywek tworzy się, szeregując drużyny w kolejności zdobytych punktów meczowych. W przypadku równych sum punktów meczowych dwóch lub więcej drużyn, o kolejności w tabeli decydują zdobyte punkty meczowe, a przy ich równości zdobyte punkty biegowe w meczach pomiędzy drużynami z równymi sumami punktów. Jeżeli w tym przypadku zachodzi równość punktów meczowych i biegowych, o wyższej pozycji w tabeli decyduje suma punktów biegowych ze wszystkich meczów.

[ad=rectangle] System pucharowy rozgrywany jest w formie dwumeczów, w których drużyny spotykają się po jednym razie na torze własnym i przeciwnika. W półfinale rundy finałowej pierwszy zespół po rundzie zasadniczej spotyka się z czwartym, a drugi z trzecim. Gospodarzem pierwszego meczu jest drużyna niżej sklasyfikowana w tabeli po części zasadniczej rozgrywek. Zwycięzcy wywalczy awans do finału EE, przegrani spotkają się w dwumeczu o brązowy medal. Zespół sklasyfikowany po rundzie zasadniczej na ostatniej pozycji, zostanie zdegradowany do Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Przedostatnia drużyna pojedzie w barażu z drugim zespołem Nice PLŻ.

Analizując szanse poszczególnych zespołów braliśmy pod uwagę wyniki pierwszej rundy części zasadniczej oraz obecny potencjał kadrowy poszczególnych drużyn.

Sytuacja w Enea Ekstralidze po rundzie zasadniczej wygląda następująco:

W półfinałach Fogo Unia Leszno dwukrotnie pokonała Grupę Azoty Unię Tarnów, a Stal Gorzów w rewanżu odrobiła straty z pierwszego meczu ze Spar Falubazem Zielona Góra.

Obecny sezon Enea Ekstraligi dowodzi, że żużel głównie ze względu na kontuzje staje się mało przewidywalny. Jak bowiem wyjaśnić niemoc Jarosława Hampela na torze w Gorzowie i późniejszy komplet w Grand Prix Skandynawii? Finał Fogo Unia - Stal na pewno w perspektywie całego sezonu jest zaskakujący. Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że chyba jeszcze żadnej drużynie w historii nie udało się utrzymać równej formy przez cały sezon, to niemoc tarnowian w dwumeczu z drużyną z Leszna, jest uzasadniona. Oczywiście kontuzje "Jaskółek" to jedno, ale trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że do formy w barwach Fogo Unii wraca Przemysław Pawlicki, a ważne punkty dorzuca Damian Baliński. Jeżeli do tego dorzucimy zawodników, którzy nie zawodzą od dłuższego czasu, to właśnie leszczynianie w naszej opinii wyrastają na głównego faworyta tego finału.

Bolączką Stali Gorzów pod nieobecność Nielsa Kristiana Iversena jest fakt, że o ile u siebie jest bardzo silna, o tyle w spotkaniach wyjazdowych może liczyć głównie na dwójkę zawodników - Kasprzaka i Zagara. Nie jest zatem wykluczone, że już na stadionie im. Alfreda Smoczyka rozstrzygnie się kwestia złota. Wygrana więcej niż 12 punktami (a taką zakładamy) może być w rewanżu nie do odrobienia. Fogo Unia dysponuje bowiem bardziej wyrównanym składem. Stal ma więcej "dziur" i jeżeli uda się je "załatać" przed pierwszym meczem finałowym, to może myśleć o sukcesie w tym dwumeczu.

W walce o brąz główny faworyt po rundzie zasadniczej - Grupa Azoty Unia Tarnów pojedzie z Falubazem Zielona Góra. Do składu tarnowian powraca Greg Hancock, który błysnął w Grand Prix Skandynawii i pewnie zmierza po tytuł indywidualnego mistrza świata. Brąz będzie jednak jedynie pocieszeniem dla Unii, głównie właśnie za sprawą Amerykanina, do którego postawy odniosę się w odrębnym tekście. Unia do meczu z Fogo Unią gromiła większość rywali na swoim stadionie. Nie ma w zasadzie przewagi, której nie byłaby w stanie odrobić w meczu rewanżowym, jeżeli do sił powrócą kontuzjowani wcześniej zawodnicy. To ona jest jednak faworytem dwumeczu o brąz, bo sygnały docierające z Zielonej Góry są dla miejscowych kibiców niepokojące. Niestabilna forma liderów oraz informacja Rafała Dobruckiego o tym, że po sezonie odchodzi z Falubazu, raczej nie napawają optymizmem. Czas z kolei gra na korzyść zawodników z Tarnowa, którzy mogli podleczyć się po przebytych ostatnio kontuzjach.

Nasze typy na mecze o medale Enea Ekstraligi: Fogo Unia Leszno - Stal Gorzów 53:37 Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno 49:41

SPAR Falubaz Zielona Góra - Grupa Azoty Unia Tarnów 48:42 Grupa Azoty Unia Tarnów - SPAR Falubaz Zielona Góra 51:39

Gdyby nasze przewidywania się sprawdziły, to kolejność na zakończenie sezonu Enea Ekstraligi byłaby następująca: 1. Fogo Unia Leszno 2. Stal Gorzów 3. Grupa Azoty Unia Tarnów 4. SPAR Falubaz Zielona Góra

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Kto zdobędzie złoty medal DMP?
Stal Gorzów
Fogo Unia Leszno
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (22)
avatar
sympatyk żu-żla
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
DLA CZEGO ZŁOTE BYKI NIE SREBRNE.  
avatar
Krzysztof Mikołajczak
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo unia LESZNO mistrz polski  
avatar
piko
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo nieobiektywne Sportowe Fakty przyznają złoto Unii-przestaję czytać.  
avatar
wielkastopa57
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tarnow w polowie kolejki ligowej juz mial powieszone medale koloru zlotego na szyjach zawodnikow i spec trenera.I co wyszlo?  
avatar
luxik
28.09.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ogólnie w mediach widać straszne chęci ozłocenia Leszna. Dlatego trzymam za Stal.