Szykuje się rzeź - PGE Marma Rzeszów vs. Carbon Start Gniezno (zapowiedź)

PGE Marma Rzeszów jest już jedną nogą w finale Nice PLŻ. W niedzielę podopiecznym Janusza Ślączki do pełni szczęścia wystarczą zaledwie 34 "oczka", które powinni im przyjść stosunkowo łatwo.

Radosław Gerlach
Radosław Gerlach
Carbon Start Gniezno już kilka miesięcy temu wykonał plan minimum. Dzięki skutecznej jeździe w pierwszej części sezonu "Orłom" ani przez chwilę nie groził spadek z ligi. Strzałem w dziesiątkę okazały się przedsezonowe transfery Wadima Tarasienki i Jonasa Davidssona oraz przedłużenie kontraktów z Bjarne Pedersenem i Damianem Adamczakiem. Długi z poprzedniego sezonu okazują się jednak zbyt bolesne, by gnieźnianie już w tym roku zechcieli powalczyć o ENEA Ekstraligę. Dla jeźdźców z Wielkopolski sam awans do play-offów, to i tak spore osiągnięcie.
Żużlowcy Dariusza Śledzia szansę na finał zaprzepaścili w minioną niedzielę. Wówczas do składu nie powołano dwójki liderów - Davidssona i Pedersena. Skandynawów próżno szukać również w awizowanym zestawieniu na mecz rewanżowy, a to sprawia że gnieźniane już przed samym spotkaniem stoją na straconej pozycji. Wątpliwe bowiem, by Maciej Fajfer czy Rohan Tungate  zdołali nawiązać równorzędną walkę z Kennim Larsenem czy Maciejem Kuciapą. Na dodatek, zawodnicy z pierwszej stolicy Polski potrzebują aż 57 punktów, by znaleźć się w finale rozgrywek. - Nieważne w jakim składzie pojedziemy w Rzeszowie, strat już nie odrobimy - przyznał przed kilkoma dniami Arkadiusz Rusiecki, prezes Carbon Startu Gniezno. Wszystko wskazuje na to, że rzeszowscy kibice po raz kolejny w tym sezonie będą świadkami jednstronnego widowiska, po którym ich ulubieńcy znajdą się w wielkim finale Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Do tej pory żużlowcy spod herbu Żurawia aż trzykrotnie nie pozwalali swoim rywalom zbliżyć się przy Hetmańskiej do granicy 30 punktów. Najlepszy wynik dość nieoczekiwanie osiągnęła najsłabsza drużyna w lidze - KMŻ Lublin (41 "oczek"). Rozgromione zostały natomiast zespoły z Rybnika (28), Gniezna (26), a najcięższy nokaut przeżyli Łotysze z Dyneburga (21). Gnieźnianie skromne 26 punktów ugrali w Rzeszowie w rundzie zasadniczej, kiedy desygnowali do boju swoje najsilniejsze ustawienie.

PGE Marma Rzeszów podchodzi więc do niedzielnego spotkania w treningowych nastrojach, a myślami jest już w finale ligi. Świadczą o tym słowa Andrzeja Łabudzkiego, który zapewne także z niecierpliwością wyczekuje punktu kulminacyjnego całego sezonu. - Jak wszystko dobrze pójdzie, czekał będzie na nas finał. Na pewno te spotkania kosztować nas będą sporo zdrowia i nerwów. Niezależnie, czy naszym przeciwnikiem będzie Orzeł Łódź czy GKM Grudziądz - twierdzi prezes rzeszowskiego klubu.

Janusz Ślączka tradycyjnie stawia na sprawdzonych zawodników. W czwartek w Rzeszowie trenował m.in. Kenni Larsen. Lider Żurawi w piątek weźmie udział w finale SEC, a w niedzielę po raz kolejny wystąpi z numerem 9-tym na plecach. Jego partnerem w pierwszej części spotkania będzie Paweł Miesiąc. "Łełek" notuje ostatnio wyraźny progress formy i na tę chwilę wydaje się pewnym punktem zespołu.
Paweł Miesiąc zaprezentował się z dobrej strony w ostatnich meczach wyjazdowych Paweł Miesiąc zaprezentował się z dobrej strony w ostatnich meczach wyjazdowych
Drugą parę utworzą obcokrajowcy PGE Marmy. Peter Ljung i Scott Nicholls przez cały sezon jeżdżą na wysokim poziomie. Szczególnie pozytywnie zaskakuje Brytyjczyk, który w tym tygodniu dwukrotnie zdobywał komplety punktów dla Belle Vue Aces w brytyjskiej Elite League. Na własnym torze ultrasktuczeny jest również Maciej Kuciapa (2,629 pkt/bieg). Rzeszowscy kibice z pewnością liczą na przełamanie Łukasza Sówki, który do tej pory spisywał się poniżej przedsezonowych oczekiwań.

Najmocniejszym ogniwem przyjezdnych powinien być natomiast Wadim Tarasienko wraz z Damianem Adamczakiem. Rosjanin w fazie zasadniczej dwukrotnie wygrał wyścig przy ul. Hetmańskiej. Z kolei Adamczak obiekt w Rzeszowie zna najlepiej spośród zawodników Carbon Startu Gniezno. Wychowanek bydgoskiej Polonii startował bowiem w ekipie PGE Marmy Rzeszów jako "gość" w sezonie 2012.

Awizowane składy:

Carbon Start Gniezno:

1. Damian Adamczak
2. Maciej Fajfer
3. Rohan Tungate
4. Adrian Gomólski
5. Wadim Tarasienko
6. Adrian Gała

PGE Marma Rzeszów

9. Kenni Larsen
10. Paweł Miesiąc
11. Peter Ljung
12. Scott Nicholls
13. Maciej Kuciapa
14.
15. Łukasz Sówka

Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - Carbon Start Gniezno
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Przewidywana pogoda na niedzielę (za wp.pl):

Temperatura: 20 °C
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 4.0 mm (burzowo)
Ciśnienie: 1009 hPa

Pojedynki Rzeszów - Gniezno (ogółem):
Spotkań: 68
Zwycięstwa rzeszowian: 37
Remisy: 3
Zwycięstwa gnieźnian: 28

Pojedynki Rzeszów - Gniezno (tor w Rzeszowie):
Spotkań: 34
Zwycięstwa rzeszowian: 29
Remisy: 2
Zwycięstwa Gnieźnian: 3

Czy PGE Marma Rzeszów w niedzielnym meczu przekroczy granicę 60 punktów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×