Ciężki tydzień Przemysława Pawlickiego. Nie odpuści SGP Challenge
Pomimo niezaleczonej do końca kontuzji Przemysław Pawlicki weźmie w tym tygodniu udział w dwóch zawodach żużlowych. Kapitan Fogo Unii nie zamierza opuszczać SGP Challenge w Lonigo.
Michał Wachowski
Przemysław Pawlicki wystąpił w minioną niedzielę w pierwszym meczu półfinałowym ENEA Ekstraligi przeciwko Grupa Azoty Unii Tarnów, zdobywając w trzech biegach zaledwie jeden punkt. Wytłumaczeniem jego słabej dyspozycji był jednak fakt, że wracał on właśnie po złamaniu obojczyka. - W niedzielę po rano po raz pierwszy od czasu kontuzji wsiadłem na motocykl - tłumaczył kapitan leszczyńskiego zespołu.
Przemysław Pawlicki marzy od kilku lat o awansie do Speedway Grand Prix
Pawlicki nie chce zaprzepaścić swojej szansy walkę o SGP, tym bardziej, że z powodu kontuzji nie wystartował w tych zawodach w poprzednim sezonie. Wówczas przechodził rehabilitację po podobnej kontuzji obojczyka.Występ Pawlickiego w Lonigo nie jest z pewnością zbyt dobrą wiadomością dla Adama Skórnickiego. Kapitan Byków będzie musiał spieszyć się, by zdążyć na 16:30 w niedzielę do Tarnowa. Nie wiadomo też jak jego organizm zareaguje na intensywny wysiłek w postaci dwóch zawodów w ciągu dwudziestu czterech godzin.
Fogo Unia znajduje się w o tyle komfortowej, że w przypadku słabej dyspozycji "Shameka" będzie mogła zastępować go juniorami. Niewykluczone, że podczas niedzielnego meczu w Tarnowie Pawlicki wystąpi w zaledwie dwóch lub trzech wyścigach.