Kacper Gomólski: Byłem nie tyle skuteczny, co waleczny
Grupa Azoty Unia Tarnów w pierwszym meczu półfinałowym co prawda przegrała w Lesznie z miejscową Fogo Unią 40:50, lecz wynik ten stawia Jaskółki w korzystnej sytuacji przed rewanżem.
Przed 13. biegiem drużyna pod wodzą Marka Cieślaka traciła do Fogo Unii Leszno zaledwie dwa punkty. Dwa podwójne zwycięstwa Byków i remis w ostatnim wyścigu dnia sprawiły jednak, że leszczynianie wywalczyli dziesięciopunktową zaliczkę przed rewanżem. - Widać, że zawodnicy Fogo Unii są coraz lepiej spasowani na swoim torze Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz i rzeczywiście taki był. Na pewno staraliśmy się. Myślę, że dziesięciopunktowa strata przed rewanżem to niezły wynik. U siebie na pewno będziemy walczyć, by to odrobić - skomentował Kacper Gomólski.
Tarnowian na swoim torze bez wątpienia stać na odrobienie strat do Fogo Unii. - Przed meczem nie będziemy musieli myśleć o tym, by odrobić straty. Po prostu będziemy chcieli pojechać jak najlepiej i zobaczymy, jaki będzie ostateczny wynik. Żużel jest nieobliczalny i przez tydzień może się jeszcze wiele wydarzyć - zakończył Kacper Gomólski.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>