Poloniści chcą godnie pożegnać kibiców
Żużlowcy i działacze bydgoskiej Polonii chcą godnie pożegnać się ze swoimi kibicami. Zawodnicy zapowiadają emocje na torze, a włodarze poprawę stadionowego cateringu.
Dla juniorów Polonii mecz ten jest również częścią rywalizacji o pozycję lidera tej formacji po przejściu Szymona Woźniaka w wiek seniora. Przez większą część sezonu miejsce w składzie ligowej drużyny miał Bartosz Bietracki, lecz ostatnio zastąpił go Karol Jóźwik. - Straciłem to miejsce z własnej winy, przez zaniedbanie i trochę za mało poświęcenia w pracy przy sprzęcie i nad sobą. Na razie był to jeden mecz, więc nie jest to koniec świata. Mam nadzieję, że na treningach uda mi się ponownie przekonać do siebie trenera, żebym wystartował w niedzielnym meczu - ambitnie stwierdził Bartosz.
Notujący udane występy na własnym torze Bietracki znalazł się w awizowanym składzie na niedzielę. Bydgoski junior zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny dla Polonii jest ten pojedynek. - Szkoda na pewno punktu bonusowego w Daugavpils. W tej chwili na czołową czwórkę nie mamy szans, a przy przegranej u siebie z Rybnikiem możemy jeszcze jechać w barażach o utrzymanie w lidze - podsumował junior Polonii.
Włodarze klubu chcieliby, żeby na pożegnalnym meczu stawiło się jak największe grono fanów. W tym celu m. in. przekazano 500 biletów do bydgoskich szkół podstawowych. Starsi kibice mogą nabyć na niedzielny mecz promocyjne bilety na sektor C w cenie zaledwie 5 zł - warunkiem jest dostarczenie do kasy specjalnego kuponu, który w ubiegłym tygodniu drukowała bydgoska prasa, a teraz można go pobrać z klubowego fanpage'a na portalu facebook.com. Dodatkowo władze klubu, w odpowiedzi na uwagi kibiców, rozwiązały umowę z firmą, która do tej pory świadczyła usługi cateringowe na stadionie Polonii. Podczas niedzielnego meczu pojawią się tradycyjne stoiska z grillowaną kiełbasą, a także napojami w cenach dostosowanych do kieszeni kibica.