Dariusz Śleszyński: Robimy to dla kibiców
Częstochowski Włókniarz chce wygrać za trzy punkty z Fogo Unią, by uniknąć udziału w barażu. Prezes klubu, Dariusz Śleszyński wierzy, że kibice nie zawiodą w niedzielę drużyny.
Michał Wachowski
Pomimo nie najlepszych wyników na torze, KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa ma jedną z najwyższych frekwencji w Enea Ekstralidze. Na każdy mecz przychodzi średnio 11,5 tysiąca kibiców, a większą publikę gromadzą jedynie zawody w Gorzowie Wielkopolskim i Toruniu.
- Wystawimy na tyle mocny skład, na ile możemy i robimy to właśnie dla naszych kibiców - podkreśla Śleszyński
Zdaniem prezesa Włókniarza, Częstochowa ma potencjał, by na mecze ligowe przychodziło równie wielu kibiców jak w Gorzowie czy Toruniu. Jak podkreśla, będzie to możliwe pod warunkiem, że klub wyjdzie na prostą finansową. - Przypuszczam, że fanów nie zniechęcało to, że nie walczyliśmy o play-offy. Większym problemem było dla nich zadłużenie klubu i niesnaski między nami a zawodnikami. Jeśli kibice zobaczą, że Włókniarz tworzy ponownie zgraną drużynę, wypełnią się także trybuny - podsumował.