Finał IMEJ bez nowego terminu

kibice chcą zwrotu pieniędzy za nieodbyty mecz .Typowe działanie zarządu na zniechęcenie ludzi do przyjście na zawody. Kasjerkom obrywa się za błędy zarządu, który nie ma planu. Trochę same są sobie winne ,bo powtarzają jak mantrę : bilet ważny na następne zawody (poniedziałek) albo niech kibice idą do jakiegoś biura biletowego ,które nie wiadomo gdzie się znajduje ,gdzie można załatwić sprawy biletowe . No i kilka setek ludzi by poszło do tego biura ?! Jednak po dalszym nie zadowoleniu kibiców można było zadzwonić i uzyskać zgodę na zwrot w kasach ( trwało to jakieś 15 minut.) Lecz to nie koniec szopki ! Biletów nie można było oddać w dowolnej kasie !!!!! tylko w tej gdzie go zakupiono. a co mieli robić kibice ,którzy kupili bilety w przedsprzedaży lub ktoś im kupił bilet i nie mieli pojęcia gdzie był kupiony bilet . Rozpoczęły się wędrówki ludów po kasach w tej ulewie, bo kasjerki odpowiadały: ten bilet nie kupiony w tej kasie a na pytanie w której?? odpowiadały; nie wiem !!! Jeden wielki wstyd i szopka ,panie Mrozek Mamy 5-6 kas trzeba biegać po nich gdzie był kupiony bilet ? Gdzie my żyjemy ,że mając bilet i paragon nie można go zwrócić w byle jakiej kasie !? Przyglądałem się tej szopce ,też zaliczyłem 2 kasy i daję sobie spokój już z tą amatorszczyzną jak wielu kibiców ,którzy uczestniczyli w tym cyrku przeklinając na taką organizację ! Byłem świadkiem sytuacji ,gdzie kibic miał paragon na 2 zakupione bilety ,zwracał jeden bo syn pobiegł do samochodu z biletem przed ulewą i dostał tylko 25 zł . Tak przyglądałem się do 18.20 tej szopce przy kasach .

później ogłoszono ze zawody odwołane. Niech tego sędziego szlag trafi :P