Chris Holder tylko o utrzymanie w GP: Za rok wracam do czołówki
Na półfinale zakończył swój występ w Grand Prix Polski Chris Holder. Australijczyk zasygnalizował dobrą formę po kolejnej już kontuzji. W tym sezonie nie stawia sobie jednak wygórowanych celów.
Widać było, że członek teamu Forkrent nie do końca był spasowany z gorzowską nawierzchnią. Receptę znalazł na 17. bieg, co dało mu awans do półfinału. Potem było wspomniane już zero. - Po moim drugim wyścigu mój motocykl zaczął pracować całkiem dobrze, ale jak już wcześniej mówiłem, słabo startowałem. Motor był szybki, ale bez dobrego startu trudno było walczyć o zwycięstwa - stwierdził.
26-latek jest pełen optymizmu przed kolejnymi rundami. Powrót po kolejnej już kontuzji nie ułatwia mu rywalizacji, ale w tej chwili jest na dobrej drodze, by utrzymać się w czołówce prestiżowego cyklu. Aktualnie zajmuje ósme miejsce z przewagą 11 punktów nad Fredrikiem Lindgrenem. - Mogło być gorzej, więc cieszę się z tego wyniku. Będę walczył o ósemkę. Potrzeba tylko treningu i więcej ścigania - zapewnił.
Chris Holder w tamtym roku odniósł bardzo poważną kontuzję, po której do sprawności wracał przez długie miesiące. W tym sezonie pech także go nie ominął i musiał przez jakiś czas pauzować. Teraz jednak z każdym kolejnym wyścigiem prezentuje się coraz lepiej. - Wróciłem po kilku tygodniach, miałem pięć spotkań, więc było nieźle. Dojście do lepszej formy na pewno zajmie jeszcze trochę czasu, ale jestem szczęśliwy, że dojechałem do końca te zawody w jednym kawałku i będę walczył w Zielonej Górze - powiedział "Chrispy", który w niedzielę pojedzie w World Speedway League w barwach Piraterny Motala. Australijczyk na ten rok nie stawia sobie wygórowanych celów, a chce tylko szczęśliwie dojechać do końca sezonu, by w roku 2015 walczyć na całego. - W tym roku najważniejsze, by utrzymać się w czołowej ósemce, a w kolejnym sezonie wracam do czołówki i jadę na sto procent - deklarował po sobotnim turnieju w Gorzowie.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>