Kolejne utrudnienia przy reaktywacji żużla w Warszawie!
Poseł na Sejm RP Łukasz Borowiak otrzymał odpowiedź na interpelację poselską dotyczącą możliwości wykorzystania starych elementów toru żużlowego zlokalizowanego przy ulicy Racławickiej 132.
W czerwcu br. projekt wielofunkcyjnego boiska sportowego z torem żużlowym zajął czwarte miejsce w głosowaniu mieszkańców Warszawy w ramach budżetu partycypacyjnego 2015 na Ursynowie. Jak wynika z informacji uzyskanych w Urzędzie Dzielnicy Ursynów, wciąż brak odpowiedzi ze strony Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy w kwestii potencjalnej kontroli wyników głosowania. Miesiąc temu burmistrz dzielnicy Ursynów formalnie złożył wniosek o przeprowadzenie kontroli z powodu sygnałów na temat możliwości popełnienia nieprawidłowości w zbieraniu głosów przez autorów zwycięskiego projektu - ośrodka dla niepełnosprawnych, który zgarnął całą pulę środków (3 miliony złotych). Warto dodać, że w przypadku zwycięstwa jakiegokolwiek z 49-ciu innych projektów, ze względu na wysokie miejsce, projekt uwzględniający usypanie toru żużlowego zostałby zrealizowany w 2015 roku w okolicach Wzgórza Trzech Szczytów, tuż przy planowanym przedłużeniu Południowej Obwodnicy Warszawy na Ursynowie. Ze względu na wątpliwości dotyczące wyników głosowania i procesu oddawania głosów na zwycięski projekt, burmistrz dzielnicy Piotr Guział na spotkaniu z członkami WTS zasugerował możliwość rozważenia inwestycji sportowej bliżej lotniska, w okolicach ulicy Mortkiewicza.
W celu minimalizacji kosztów jedna z koncepcji zakłada wykorzystanie zachowanych elementów infrastruktury żużlowej ze stadionu Gwardii i przeniesienie ich w nowe miejsce na Ursynowie. Chodzi głównie o nawierzchnię, słupki amortyzujące siatkę, zachowane fragmenty bram wjazdowych oraz parku maszyn. W 2011 roku pod okiem trenera Marka Cieślaka na tor wyjechało dwóch zawodników: Mirosław Daniszewski i Tomasz Zbyszyński, którzy ocenili, że mimo kilkuletniej przerwy nawierzchnia jest w dobrym stanie i wymaga jedynie drobnej kosmetyki.
Członkowie Warszawskiego Towarzystwa Speedwaya nieustannie od 2009 roku słyszą od zarządcy terenu informacje o innych planach związanych z obiektem Gwardii. - Chcieliśmy odkupić zachowane elementy toru od zarządcy terenu. Komenda Główna Policji odmówiła nam nawet sprzedaży tego, co chcieliśmy wykorzystać w nowym miejscu. Od 5 lat słyszymy, że na tym terenie zarządca terenu zrealizuje swoją inwestycję, ale tutaj naprawdę nic się nie dzieje. Obiekt jest zamknięty przez nadzór budowlany i mienie Skarbu Państwa niszczeje z każdym dniem. Po spotkaniu z posłami z Parlamentarnego Zespołu ds. Sportów Motorowych poprosiłem Pana Łukasza Borowiaka o pomoc w tej sprawie - mówi Wojciech Jankowski, menadżer WTS Nice Warszawa.Co więcej, jak informują członkowie WTS, miasto stołeczne Warszawa nie rozważa możliwości komunalizacji tych terenów i podkreśla, że nie jest stroną w sporze zarządca terenu - Skarb Państwa. W związku z tym nie jest możliwe pozyskanie żadnych środków na renowację tego obiektu w konkursach miejskich.
- Pozostaje mieć tylko nadzieję, że zachowany zostanie sportowo-rekreacyjny charakter terenu, który jest niewątpliwie bardzo atrakcyjny pod budownictwo mieszkaniowe. Wydawało mi się, że akurat nie będzie problemu z czysto komercyjnym odkupieniem tych niewykorzystywanych obecnie i niszczejących, ale wciąż funkcjonalnych elementów infrastruktury toru żużlowego. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna... - kończy Wojciech Jankowski. Co ciekawe, z nieoficjalnych informacji wynika, że budowa toru była częściowo realizowana ze środków Polskiego Związku Motorowego. Członkowie WTS czekają obecnie na analizę warunków zabudowy oraz określenie warunków długoletniej dzierżawy terenów wskazanych przez burmistrza Ursynowa, w pobliżu lotniska Okęcie. Choć cały czas podkreślają, że wciąż najtańszą wersją reaktywacji sportu żużlowego w Warszawie, jest obiekt Gwardii.