Gollob o swojej tablicy: Nie wierzyłem, że takie rzeczy spotkają mnie w Gorzowie
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Tomasz Gollob został uhonorowany przez Stal Gorzów pamiątkową tablicą odlaną z brązu z odciskiem swojej dłoni. We wtorek oficjalnie ją zaprezentowano.
Honorowy prezes Stali, Władysław Komarnicki, wspominał początki i namowy, którym ostatecznie Gollob uległ i założył żółto-niebieski plastron. Wtedy rozpoczął się rozwój gorzowskiego żużla, pierwsze wielkie imprezy i rozbudowa stadionu. - To wszystko, co było mówione siedem lat temu, stało się faktem tak samo, jak to, że odcisk mojej dłoni się tutaj znalazł. Gdziekolwiek się znajdę, będę mówił, że takie rzeczy spotkały mnie w Stali Gorzów - obiecał wychowanek Polonii Bydgoszcz.
Dwa miesiące temu informowaliśmy już o inicjatywie związanej z pamiątkową tablicą. Jednak od czasu odciśnięcia swojej dłoni "Chudy" o projekcie nie wiedział nic, aż do czasu jego odsłonięcia. - Rękę odciskałem w specjalnej formie, a teraz po raz pierwszy ją zobaczyłem, dlatego tym większa moja radość - mówił chwilę po zdjęciu ukrywającej dzieło płachty.Stal Gorzów z prezesem Ireneuszem Maciejem Zmorą na czele, zapewnia, że to dopiero początek pięknej tradycji. Kto zdaniem pierwszego uhonorowanego powinien być następny? - Każdy zawodnik, który jeździł dla Stali Gorzów. Takie nazwiska, jak Plech, Jancarz i wielu innych zawodników, powinny znajdować się na tym stadionie. Myślę, że będzie to systematycznie dokładane - stwierdził.
Wspomniane nazwisko Edwarda Jancarza jest znane każdemu w Gorzowie Wielkopolskim. Tej postaci nie trzeba nikomu przedstawiać, bo jest legendą miasta i całego polskiego żużla. Tragicznie zmarły wielokrotny reprezentant Polski ma już ulicę nazwaną swoim imieniem i pierwszy w historii pomnik żużlowca na motocyklu, który stoi w samym centrum Grodu nad Wartą. Sam stadion przy Śląskiej nazwano również jego imieniem. - Jako małe dziecko pamiętam Edwarda, ale jako zawodnik już nie. Zawsze przejeżdżam tą ulicą przy pomniku, patrzę w jego stronę i nadal mu kibicuję - zakończył Tomasz Gollob.