Stanisław Chomski: Ward był zupełnie nieodpowiedzialny
- Wydawało się, że buńczuczne lata w przypadku Darcy Warda definitywnie minęły - stwierdził Stanisław Chomski. Jak podkreśla trener Unibaksu, zachowanie Australijczyka jest nie do wybronienia.
Michał Wachowski
Darcy Ward nie wziął udziału w niedzielnym turnieju Speedway Grand Prix Łotwy w Daugavpils, ponieważ badanie alkomatem wykazało, iż nie stronił przed zawodami od alkoholu. Australijczyk wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił zaistniałą sytuację. Trener Unibaksu, Stanisław Chomski, nie zamierza jednak bronić swojego zawodnika. - Znam mniej więcej okoliczności, jakie towarzyszyły sytuacji z Wardem, ale w żaden sposób nie usprawiedliwia to tego, że sięgnął po alkohol. Wiem, że nie była to zbyt duża dawka, dlatego dziwię się Darcy'emu, że nie zażądał wykonania kolejnej próby. Dobrych parę lat temu przydarzyła mi się podoba sytuacja, gdy jeden z moich młodzieżowców wydmuchał 0,03. Kilka minut później, gdy badanie powtórzono, żadnego alkoholu już nie wykryto. W przypadku Darcy'ego sprawa musiała być jednak poważniejsza. Nie ukrywam, że jestem jego postawą rozczarowany - ocenił w rozmowie z naszym portalem.
Wśród konsekwencji, jakie grożą Australijczykowi jest zawieszenie. Torunianie liczą jednak na to, że na Warda nałożona zostanie jedynie kara finansowa. - Nie jest wcale powiedziane, że będzie to zawieszenie. Może skończy się na grzywnie. Mamy w Unibaksie tyle problemów, że ostatnie czego nam trzeba, to surowa kara. Każdy werdykt w sprawie Warda będziemy musieli jednak zaakceptować. Niech ta sytuacja będzie dla niego nauczką, bo tak jak powiedziałem, żadne okoliczności nie usprawiedliwiają jego postępowania - zakończył Chomski.