Krzysztof Jabłoński czuje się dobrze

Pechowo dla Krzysztofa Jabłońskiego rozpoczął się czwartkowy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski w Zielonej Górze. Zawodnik SPAR-u Falubazu Zielona Góra zanotował upadek już w pierwszym starcie.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz
Na wejściu w pierwszy łuk było bardzo ciasno i żużlowiec uderzył w dmuchaną bandę. Krzysztof Jabłoński długo nie podnosił się z toru i ostatecznie został odwieziony karetką do szpitala. Lekarze stwierdzili u niego zwichnięcie stawu łokciowego. Jak informuje falubaz.com, istnieje szansa, że jeździec zielonogórskiego klubu wróci na tor jeszcze w tym sezonie.
W piątek zawodnik na Facebooku podziękował lekarzom i ratownikom za opiekę oraz zamieścił zdjęcie rentgenowskie kontuzjowanej ręki. - Z uwagi na ogromne zainteresowanie wydarzeniem z wczorajszego Finału IMP informuję, że czuję się dobrze. Korzystając z okazji chciałem serdecznie podziękować obsłudze karetki na stadionie, paniom z SOR oraz dr Filarowi, za szybkie wstawienie łokcia - napisał Jabłoński.
 

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×