Finał IMP oczami Bartłomieja Czekańskiego
W czwartek w Zielonej Górze odbędzie się finał Indywidualnych Mistrzostw Polski. Wyniki tych zawodów wytypował Bartłomiej Czekański.
Kiedyś nawet czwarte czy piąte miejsce w finale IMP to była dla jeźdźca nobilitacja. Szkoda tylko, że dziś dla żużlowców liczy się tylko liga, gdzie można podnieść największą kasę, tak samo dla kiboli, bo w zasadzie tylko na lidze (nie licząc internetu oczywiście) mogą się obrzucać błotem z fanami rywalizującej drużyny. IMP to dla jeźdźców (pamiętacie, jak się np. Tomek Gollob wymigiwał w poprzednich sezonach?) i kibiców teraz jakby zawody drugiej kategorii. Smutne. O Złotym Kasku nawet tu już nie napiszę. Doceniam wysiłki GKSŻ i jej szefa Piotra Szymańskiego, żeby obu tym rozgrywkom przywrócić należne, priorytetowe miejsce w polskim speedwayu. Jednak nominowanie aż pięciu ścigantów od razu do tegorocznego finału IMP, w tym rezerwowego na DPŚ Krzysztofa Buczkowskiego, to już przegięcie. To zupełnie rozłożyło i ośmieszyło półfinał w Opolu, z którego awansowało tylko czterech najlepszych i w którym rozgrywano wyścigi w niepełnej obsadzie!
Dziś przy Wrocławskiej w Zielonce będzie ciekawie. Faworytów jest kilku. Kołodziej ma chrapkę na swój już czwarty tytuł. Kasprzak jest najskuteczniejszy w Ekstralidze, acz woli dziś, jak powiedział na SportoweFakty.pl... potestować silniki przez ligowymi play offami. Kris, jeśli Ty tak lekceważąco podchodzisz do finału IMP, to może sobie lepiej przetestuj swoją gorącą głowę, co? Bo to chore! No chyba, że z tym testowaniem, to tylko taka Twoja ściema dla rywali. Wtedy to już insza inszość.
Kolejny "aktor" Piotrek Protasiewicz kryguje się na SportoweFakty.pl, że inni krajowi zawodnicy są w tym sezonie w lepszej formie niż on. Ciekawe którzy, bo coś nie widzę. Jedyne, co może przyhamować "PePe" to jego ostatnio częste upadki. On jest jak wańka - wstańka.
Dziś w Zielonce stare lisy będą gonione przez młode wilczki: Piotrka Pawlickiego (co z tym Przemkiem?), Zmarzlika, Musielaka, Gomólskiego i bojowego Pieszczka. Któryś może sprawić niespodziankę, zwłaszcza Peter Pawlicki. Zengota też może coś wywinąć. Warto to obejrzeć, acz ciężko typować!
A co mi tam, zaryzykuję i typuję:
1. Piotr Protasiewicz
2. Janusz Kołodziej
3. Jarosław Hampel
4. Piotr Pawlicki lub Tomasz Jędrzejak
Bartłomiej Czekański
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>