Włókniarz czeka na zwolnienie od Walaska. Tajchert: Chcielibyśmy skorzystać z "ZZ-tki"
W piątek na SGP Arenie Częstochowa rozegrano trening punktowany pomiędzy miejscowym Włókniarzem a ŻKS ROW-em Rybnik. W niedzielę te drużyny czekają ligowe mecze wyjazdowe.
Mateusz Makuch
KantorOnline Viperprint Włókniarz Częstochowa 3 sierpnia zmierzy się we Wrocławiu na Stadionie Olimpijskim z Betard Spartą. W piątek podopieczni Romana Tajcherta i Jarosława Dymka zwyciężyli nieznacznie nad pierwszoligowym ŻKS ROW-em Rybnik. Biało-zieloni w tym treningu desygnowali przede wszystkim młodzieżowców. Było to dobre przetarcie dla obu ekip po miesięcznej przerwie od rozgrywek. - Zdecydowaliśmy się na wspólny trening punktowany, ponieważ mamy do siebie blisko. Chcieliśmy wspólnie pojeździć i sprawdzić sprzęt przed meczami ligowymi. Przyjechał nawet Rune Holta, któremu przez ostatni czas brakowało jazdy. Wydaje mi się, że to dzisiejsze spotkanie było owocne - oznajmił po zawodach szkoleniowiec Lwów.
Włókniarz chciałby we Wrocławiu skorzystać z zastępstwa zawodnika za Grzegorza Walaska
Mecz we Wrocławiu będzie dla obu drużyn bardzo istotny w kontekście walki o utrzymanie. Po zwycięstwie Betard Sparty nad SPAR Falubazem Zielona Góra to podopieczni Piotra Barona są w uprzywilejowanej sytuacji. Tajchert jednak zapewnia, że Włókniarz nie składa broni. - Uważam, że każda drużyna jest do pokonania. Wszystko zależy od dyspozycji naszych jeźdźców. Muszą naprawdę się spiąć i rzeczywiście pojechać na powiedzmy 90 proc. swoich umiejętności, bo są to zawodnicy, którzy jechać na wysokim poziomie umieją. Muszą tylko mieć na czym jechać, a wiadomo, że sytuacja klubu jest trudna. Jest problem z pieniędzmi i możliwości remontu motocykli są ograniczone - stwierdził.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>