Ireneusz Maciej Zmora: Odczuwam wielką satysfakcję

Stal Gorzów pokonała bez większych problemów Unibax Toruń i potwierdziła wysoką formę na własnym torze. - Nie ukrywam, że czuję wielką satysfakcję po tej wygranej - mówi prezes gorzowskiego klubu.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

- Nie ukrywam, że odczuwam wielką satysfakcję po wygranej w meczu z Unibaksem. Mogę jechać spokojnie na urlop. Była szansa na punkt bonusowy, ale zabrakło nam tylko i wyłącznie sportowego szczęścia. Nie chodzi tu nawet o czwartkowy mecz, ale o pierwszy pojedynek w Toruniu, w którym nie wystąpił kontuzjowany Krzysztof Kasprzak. Jestem przekonany, że gdyby nasz kapitan mógł wtedy pojechać, to my byśmy cieszyli się ze zdobycia punktu bonusowego. Taki jest jednak sport - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Maciej Zmora.

Gorzowianie podkreślali, że mecz z Unibaksem jest dla nich bardzo ważny. Stal za wszelką cenę chce zakończyć rundę zasadniczą na drugiej pozycji w ligowej tabeli. Rozstrzygnięcia ostatnich meczów sprawiły, że szanse ekipy Piotra Palucha wzrosły. - Bardzo cieszą mnie indywidualne zwycięstwa, bo to oznacza, że nasi liderzy odzyskują swój blask. Na pochwałę zasłużyła cała drużyna, która potrafiła uzupełnić słabszego tego dnia Piotrka Świderskiego. Na tym polega siła Stali Gorzów. Wielu zawodników zdobywa punkty. W tym meczu mieliśmy 11 indywidualnych zwycięstw i tylko cztery zera. Bardzo podobała mi się jazda Tomka Gapińskiego, który wrócił po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami. On miał stanowić uzupełnienie pary i w każdym swoim biegu pokonał zawodnika drużyny przeciwnej i nie był to byle kto, bo między innymi tacy żużlowcy jak Sajfutdinow, Miedziński czy Przedpełski - podkreślił Zmora.

Przegrana Unibaksu w Gorzowie sprawia, że ta drużyna ma coraz mniejsze szanse na awans do fazy play-off. Ireneusz Maciej Zmora uważa jednak, że jeszcze każdy scenariusz jest możliwy. - Jeszcze wiele może się wydarzyć. Warto wspomnieć, że w tej serii spotkań Falubaz miał wygrać w sposób zdecydowany we Wrocławiu. Tak się tymczasem nie stało. Mistrzowie Polski polegli i dlatego uważam, że nie należy już stwierdzać, że kwestia składu play-off jest rozstrzygnięta. To może być zgubne myślenie - wyjaśnił Zmora.

Prezes Stali już przed czwartkowym meczem z Unibaksem mówił wiele na temat strat finansowych, które poniósł jego klub przy okazji rywalizacji z torunianami. Zmora zapowiadał, że nie wyklucza jazdy swojego zespołu w juniorskim składzie podczas jednego ze spotkań wyjazdowych. Czy taki ruch będzie rzeczywiście konieczny? - Chciałbym tego uniknąć, ale trzeba pamiętać, że nasze straty związane z tym meczem sięgają na ten moment 150 tysięcy złotych. Na 100 tysięcy składają się koszty organizacji dwóch imprez, które się nie odbyły. W szczególności kosztowne było drugie podejście do tego meczu, kiedy firma ochroniarska musiała pilnować parady ciągników, a mecz się nie odbył. Około 50 tysięcy złotych straciliśmy na tym, że spotkanie odbyło się w tygodniu. To nie był wygodny termin dla naszych kibiców. Straciliśmy znaczącą sumę, której musimy gdzieś poszukać - zakończył Zmora.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Stal Gorzów zakończy rundę zasadniczą na drugiej pozycji?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×