Gratulacje dla organizatorów - III runda MDMP w Gorzowie (wypowiedzi)

We wtorek na gorzowskim owalu odbyła się III runda MDMP. Najlepsi okazali się gospodarze, którzy minimalnie pokonali Polonię Bydgoszcz. Zawodnicy podkreślają, że tor był przygotowany bardzo dobrze.

Dawid Lis
Dawid Lis

Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz): Cieszę się ze swojego dobrego występu. To była próba generalna przed mistrzostwami świata w Lonigo, bo to będą kolejne zawody, w których pojadę. Tym bardziej jestem zadowolony, że ta próba generalna wyszła na plus. Jadę dobrze, staram się jak najlepiej. Sprzęt pracuje dobrze, mechanicy dobrze mnie wspierają i czuję się gotowy. Tor gorzowski jest jednym z lepiej przygotowanych na dzień dzisiejszy w Polsce. Jak wyszliśmy na tor to wyglądało jak jedna idealnie gładka tafla wody. Rewelacyjne przygotowanie toru, gratulacje dla organizatorów.

Adrian Gała (Carbon Start Gniezno): Jestem zadowolony ze swojego wyniku. Szkoda mi tego jednego biegu z Oskarem Fajferem. Popełniłem błąd, a już miałem go na widelcu. Uciekł mi z wyjścia z łuku. Nie było źle, zabrakło mi punktu do kompletu. Tor gorzowski sprzyja walce, jest parę ścieżek do wyprzedzania. Pokazywałem to w tych zawodach, że można wyprzedzać i mijałem kilku rywali.

Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Wszystko było w porządku i mam nadzieję, że kolejne będą takie same, bo mam jeszcze trzy dni jazdy. Będziemy się starać, żeby dostać się do finału i będziemy bronić złota. Jeszcze długa droga przed nami, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie po naszej myśli. Było strasznie twardo, ale w połowie zawodów zrobiła się ścieżka po zewnętrznej i można było się fajnie ścigać.

Marcin Nowak (GKM Grudziądz): Myślę, że występ drużyny był dobry, chociaż początek trochę nieszczęśliwy. Oskar Bober upadł gdy jechaliśmy na 5:1, więc ten wynik mógł być lepszy. Trochę kontrowersyjna sytuacja była w biegu 6., kiedy maszyna startowała poszła, a ja z Edwardem Mazurem zostaliśmy i nie wiedzieliśmy o co chodzi, tak długo sędzia trzymał na starcie. Myśleliśmy, że ktoś się wpakował w taśmę, ale zobaczyłem, że chłopaki pojechali. Szczęście dla nas jako drużyny, że jeden z rywali upadł, bo mimo tej sytuacji dowieźliśmy 5:1. Myślę, że trzecie miejsce to dobry wynik. Myślę, że możemy być zadowoleni z tego wyniku. Tor był super przygotowany, nie było ani jednej dziury, chociaż ja preferuję bardziej przyczepną nawierzchnię.

Krystian Pieszczek (Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk): Zawsze pierwszy bieg to objechanie w torze, bo za każdym razem tor jest inny. Po prostu nie spasowałem się, później było już trochę lepiej. Brakowało mi jakichś niuansów, bo byłem dobry ze startu, a trochę brakowało na dystansie. Koledzy są jeszcze młodzi, muszą się rozjeździć. Staram się im pomagać jak tylko mogę w parkingu. Tor był strasznie twardy jak na takie zawody. Według mnie nie powinno być żadnych upadków, bo nawierzchnia była wyśmienicie przygotowana. Tylko brakowało mijanek i ścigania.

Rafał Karczmarz (Stal Gorzów): Mogło być jeszcze lepiej, ale dopiero uczę się tego sportu, więc nie ma co narzekać. Atakowałem Bartka Bietrackiego, niepotrzebnie też przymykałem przed wejściami w łuk za dużo gazu i może bym dał radę go minąć. Wyniosłem się, napędzałem się, ale rywal wcisnął mnie troszeczkę w bandę.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×