Orzeł niczym feniks z popiołów - Orzeł Łódź vs. Carbon Start Gniezno (relacja)

drugi bieg, ale generalnie większych problemów po drodze nie było. Co do meczu to co tu dużo mówić... tylko Bjarne pokazał swój potencjał, reszta bardzo średnio, nie wiem co sie dzieje z Damianem. Wadim za Jonasa, Kim zostaje i tak mozemy jezdzic na wyjazdy. Po prostu dzisiaj byliśmy słabi. Orzeł pokazał klasę. Gratuluję wygranej, w pełni zasłużonej, nasi nie potrafią jeździc na wyjazdach i tyle. Co do kibiców: Proszę nie oceniać nas kibiców wszystkich jedną miarą. Myślę że mimo wszystko jesteśmy najlepiej zgraną i zorganizowaną grupką kibicowską, na wyjazdach dobrze słyszalni co potwierdzają niejednokrotnie koledzy z innych miast. Byłem na sektorze i nie widziałem żeby ktoś rzucał serpentynami, dosyć dziwne ale jeśli tak było to jest to skandal. Takie zachowanie jest karygodne. Co do okrzyków, naprawdę to co zobaczyłem to jest szok. Przed meczem oczywiscie gwizdy na Antonia (to nie powinno nikogo dziwić bo gwizdy to nie jest jakas straszna rzecz). Ale Antonio prowokował niesamowicie, pokazując nam srodkowy palec oraz patrząc na nas i pokazując "miłe gesty", tak samo kolega Puszakowski. Bądźmy szczerzy, jak może reagować tłum kibiców, lekko napitych, do tego zdenerwowanych i sprowokowanych przez zawodników? CZy wy wiecie jak wtedy ciśnienie skacze? Nikogo nie usprawiedliwiam, bo sam krzyczałem niemiłe słowa w kierunku to Antonia, bo po prostu zachował się jeszcze gorzej od nas. A Chrzanowskiemu krzyczeliśmy tylko "Davey Watt" hehe :P. Co do kibiców Orła, nie wiem czy coś do nas krzyczeliście bo niesłyszałem was praktycznie ale brawo za chęci i że coś działacie, fajnie że nie ma tzw. "stypy". Tylko błagam, nie rozwijajcie co mecz tej samej sektorówki.... No ale to tak tylko mówię od siebie. Tak więc co do serpentyn- naganne zachowanie. Co do okrzyków- były i zawsze będą, nie wzięły się one z niczego. Byliśmy niesamowicie sprowokowani, wy tego nie widzieliście ale nasz sektor był przy samym parkingu więc wiecie.... Pozdro Łodzianie, gratuluję wygranej. Pozdro.