Na początku mi "żarło" - I runda MDMP w Bydgoszczy (wypowiedzi)
Na dosyć wymagającym torze rozegrano we wtorek w Bydgoszczy I rundę Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski. Zawodnicy czołowych drużyn po zawodach chwalili taką nawierzchnię.
Oskar Ajtner-Gollob (Unibax Toruń): Fajny był mój drugi wyścig z Pawłem, jechaliśmy w nim naprawdę fajnie parowo do samej mety. Przed ostatnim biegiem postanowiłem zmienić ustawienia motocykla, co okazało się błędem, bo był on zdecydowanie za słaby. Próbowałem trochę po zewnętrznej, ale jednak nie dawało się wyprzedzić Marcina Nowaka. W pierwszym wyścigu jechałem na motocyklu, który później zmieniłem i do końca zawodów jechałem na tym drugim. Pierwszy zdecydowanie nie nadaje się na tak przyczepne tory. Ogólnie ten tor nie do końca mi odpowiadał. Kiedy lepiej dopasuję się do wyjazdowego toru, mój wynik powinien być lepszy. Jesteśmy bardzo wyrównaną drużyną i to góruje. Nasza współpraca na pewno zaprocentuje, żebyśmy zajęli bardzo wysoką pozycję.
Adrian Cyfer (Stal Gorzów): Tor nie sprawiał mi problemów, ale nie mogłem dogadać się ze sprzętem. Przegrałem praktycznie wszystkie starty. Muszę wrócić do Gorzowa i zobaczyć dokładnie, co stało się z moimi motocyklami. Jednak nie załamuję rąk, bo to w końcu były zawody drużynowe, a my zajęliśmy drugie miejsce. Możemy być z siebie zadowoleni. Na pewno będziemy walczyć, żeby dostać się do półfinału. Na razie to jest główny cel, a zobaczymy, co będzie później.Bartosz Bietracki (Polonia Bydgoszcz): Dzisiaj tor był naprawdę OK, nawet lepszy niż w niedzielę. Był bardziej namoczony i fajnie się odsypywał. Lubię jeździć na przyczepnych torach, nawet im bardziej wymagający, tym lepiej, bo nawet jeśli nie wyjadę ze startu, to mogę na trasie wyprzedzać. Grupę mamy wyrównaną, ale na pewno będziemy walczyć, żeby wejść do turnieju finałowego, a tam powalczymy o medal. Jeśli Karol będzie dowozić więcej punktów, a my nadal będziemy robić swoje, to może być ciekawie.