Odwilż w Toruniu - KantorOnline Włókniarz Częstochowa vs. Unibax Toruń (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu ENEA Ekstraligi KantorOnline Włókniarz Częstochowa przegrał z Unibaksem Toruń 43:47. Dzięki zwycięstwu zespół Aniołów nie ma już minusowych punktów i otworzył sobie drzwi do fazy play-off.

Kibice w Częstochowie od dawna ostrzyli sobie zęby na pojedynek przeciwko Unibaksowi Toruń. Fani Lwów wciąż pamiętają rywalizację obu drużyn w ubiegłorocznych półfinałach ENEA Ekstraligi. Renomowany rywal, a także chęć rewanżu nad Aniołami sprawiły, że na trybunach SGP Areny Częstochowa zasiadło ponad 18 tysięcy kibiców, którzy jednak nie mieli zbyt wielu powodów do radości. [ad=rectangle] Zarówno częstochowianie, jak i goście nie ukrywali, że ich celem na niedzielny mecz jest zwycięstwo. Gospodarze pieczołowicie przygotowywali się do zawodów, a na sobotnim treningu zabrakło jedynie Petera Kildemanda. W przypadku niektórych zawodników próbne jazdy nie pomogły w uzyskaniu dobrego wyniku w meczu. Z kolei torunianie w tygodniu wzmocnili swój sztab szkoleniowy. Nowym trenerem Aniołów został Stanisław Chomski, który zanotował udany debiut w nowym klubie.

Spotkanie źle rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w pierwszym wyścigu Grzegorz Walasek dotknął taśmy. Wykluczenie wybiło Walaska z rytmu i były mistrz Polski po raz kolejny zanotował słaby występ na częstochowskim torze. To właśnie słaba dyspozycja wychowanka zielonogórskiego klubu sprawiła, że Lwy musiały uznać wyższość rywala. Poniżej oczekiwań spisał się również Michael Jepsen Jensen. - Niestety, zabrakło punktów zawodników prowadzących pary. Grzegorz Walasek zdobył punkt, a Michael Jepsen Jensen tylko dwa. Nie mogę tłumaczyć wszystkich siedmiu zawodników. Oceniam Włókniarz jako całośc. Szkoda porażki, ale trzeba przyjąć ją na klatę - powiedział po zawodach menedżer KantorOnline Włókniarza Jarosław Dymek.

W inauguracyjnym biegu Walaska zastąpił Artur Czaja. "Józek" wraz z Rune Holtą kapitalnie wyszli spod taśmy i na pierwszym okrążeniu byli na podwójnym prowadzeniu. Na dystansie uporał się z nimi świetnie dysponowany Darcy Ward. Czaja do ostatnich metrów walczył z Chrisem Holderem i na mecie był nieznacznie szybszy od byłego mistrza świata. W drugiej gonitwie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Na wejściu w drugi łuk upadek zanotował Paweł Przedpełski. Sędzia zawodów długo zwlekał z decyzją i analizował powtórki. Po kilku minutach podjął decyzję, że winnym upadku Przedpełskiego był Rafał Malczewski. [event_poll=25218]

W powtórce Czaja nie dał szans Przedpełskiemu i Oskarowi Fajferowi, a po dwóch biegach na tablicy wyników był remis 6:6. W trzecim wyścigu podwójne zwycięstwo odnieśli Adrian Miedziński i Tomasz Gollob dzięki czemu Unibax wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca spotkania. W kolejnym biegu częstochowianie odrobili dwa punkty straty, lecz nie potrafili pójść za ciosem i ponownie doprowadzić do remisu.

Po siedmiu gonitwach Unibax prowadził już 24:18, a wszystko za sprawą Pawła Przedpełskiego i Emila Sajfutdinowa, którzy odnieśli podwójne zwycięstwo. Gospodarze odpowiedzieli w dziesiątym biegu, lecz wygrali tylko 4:2 i zniwelowali straty do czterech "oczek". Przełomowy dla losów spotkania był dwunasty wyścig. W nim pod taśmą stanęli Paweł Przedpełski, Chris Holder, Michael Jepsen Jensen oraz Rafał Malczewski. Goście lepiej wyszli spod taśmy i odnieśli pewne zwycięstwo, a ich przewaga wzrosła do ośmiu punktów.

W trzynastym wyścigu pojechał słabo spisujący się Walasek, który zanotował defekt na czwartym miejscu. Po meczu rozpatrywano, czy nie lepiej było puścić w tym biegu Artura Czaję, który dobrze radził sobie w tym spotkaniu. - Grzegorz Walasek to jest uznana firma i liczyliśmy, że dobrze pojedzie. Nie wyszedł mu mecz, najpierw zaliczył taśmę, a potem miał defekt. Decyzje podejmuje się różne i po meczu każdy jest mądry. Nie mogliśmy tego przewidzieć, że tak będzie - powiedział Dymek.

Gospodarze przebudzili się w czternastym wyścigu, lecz wówczas było już za późno na to, by myśleć o końcowym triumfie. Czaja i Kildemand podwójnie pokonali Sajfutdinowa i Przedpełskiego, a przed ostatnim wyścigiem goście prowadzili 44:40. W ostatniej gonitwie Ward nie dał sobie odebrać zwycięstwa i to torunianie wyjechali z Częstochowy z dwoma punktami.

Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był Darcy Ward, który zdobył 14 punktów. Jedynym zawodnikiem, który zdołał go pokonać był Grigorij Łaguta. Unibax zwyciężył w Częstochowie, bo miał mniej dziur w składzie. W zespole Aniołów zawiedli Holder i Gollob, którzy zdobyli po 3 punkty. - Wygraliśmy, bo wykorzystaliśmy błędy rywali nie tylko na torze, ale również w parkingu. Każdy chce odnieść zwycięstwa nad zespołem z Torunia i to sprawia, że jedzie się trudniej. Naszym bohaterem był Darcy Ward i to jemu należą się największe podziękowania, bo uratował nam wynik - przyznał Chomski.

Punktacja:

Unibax Toruń - 47 1. Chris Holder - 3+2 (0,1*,d,2*) 2. Darcy Ward - 14 (3,2,3,3,3) 3. Tomasz Gollob - 3+2 (2*,1*,0,0,-) 4. Adrian Miedziński - 10 (3,2,3,2,0) 5. Emil Sajfutdinow - 8+1 (2,2*,2,1,1) 6. Paweł Przedpełski - 7 (1,3,3,0) 7. Oskar Fajfer - 2 (2,0,0)

KantorOnline Włókniarz Częstochowa - 43 9. Grzegorz Walasek - 1 (t,1,-,d,-) 10. Rune Holta - 5+1 (2,0,1*,2) 11. Michael Jepsen Jensen - 2 (0,0,1,1,-) 12. Grigorij Łaguta - 14 (1,3,2,3,3,2) 13. Peter Kildemand - 11+2 (1,3,2,1*,3,1*) 14. Rafał Malczewski - 0 (w,0,0) 15. Artur Czaja - 10+2 (1*,3,3,1,2*)   Bieg po biegu: 1. (67,03) Ward, Holta, Czaja, Holder 3:3 2. (66,21) Czaja, Fajfer, Przedpełski, Malczewski (w/s.u.) 3:3 (6:6) 3.

(66,48) Miedziński, Gollob, Łaguta, Jensen 1:5 (7:11) 4.

(66,21) Czaja, Sajfutdinow, Kildemand, Fajfer 4:2 (11:13) 5.

(65,91) Łaguta, Ward, Holder, Jensen 3:3 (14:16) 6.

(65,16) Kildemand, Miedziński, Gollob, Malczewski 3:3 (17:19) 7.

(65,37) Przedpełski, Sajfutdinow, Walasek, Holta 1:5 (18:24) 8.

(65,21) Ward, Kildemand, Czaja, Holder (d4) 3:3 (21:27) 9.

(65,37) Miedziński, Łaguta, Holta, Gollob 3:3 (24:30) 10.

(65,61) Łaguta, Sajfutdinow, Jensen, Fajfer 4:2 (28:32) 11.

(65,00) Ward, Holta, Kildemand, Gollob 3:3 (31:35) 12.

(65,57) Przedpełski, Holder, Jensen, Malczewski 1:5 (32:40) 13.

(65,13) Łaguta, Miedziński, Sajfutdinow, Walasek (d4) 3:3 (35:43) 14.

(65,82) Kildemand, Czaja, Sajfudinow, Przedpełski 5:1 (40:44) 15.

(65,20) Ward, Łaguta, Kildemand, Miedziński 3:3 (43:47)   Sędzia: Leszek Demski Komisarz toru: Marcin Skabowski Widzów: 18 500. Startowano według II zestawu. NCD w biegu XI uzyskał Darcy Ward - 65,00 sek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (18)
maddar
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Toruń wygrał bo Grzegorz W. bardzo lubi złotówki, nie liczy się dla niego klub, kibice itd. To co pokazał na torze tz. celowa taśma, wymyślony defekt jazda jakby uczył się żużla, każdemu fanowi Czytaj całość
avatar
UNIA UNIA LESZNO 2014
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Macie zajebistą frekwencje.pozdro.  
avatar
rabczewski
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dyskusja z tym komiczne czewa i sirqazy i inne wynalazki nie ma z nimi sensu bo to sa zakompleksione dzieciaczki po ubieglym roku w play off szkoda literek na tych osobnikow. Lepiej popisac z n Czytaj całość
avatar
WIKI2006
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hehe teraz z unią za 5 ale to musi być na 100% bo Leszno ma lepszy terminarz niż Toruń i jak Toruń nie wygra za 5 to będzie musiał wygrać w Gorzowie ten mecz w Gdańsku będzie się toruński odbij Czytaj całość
-Matall-
2.06.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Swoją drogą zapraszam na mój blog na podsumowanie kolejki - przykredzie kropka blog kropka pl :)