Nicki Pedersen: Mam się przewrócić, żeby sędzia przerwał i powtórzył bieg?
Nicki Pedersen w niedzielnym meczu Stali Gorzów z Fogo Unią Leszno był najskuteczniejszy w drużynie gości. "Power" ma jednak żal do sędziego, że nie przerwał biegu z jego udziałem.
Nicki Pedersen pojedynek w Gorzowie zaczął od dwóch zwycięstw. Później jednak nie było już tak dobrze. - Zgubiłem ustawienie motocykla po pierwszych dwóch swoich startach. Uciekła kompresja w jednym z silników - tłumaczył "Power".
Zawodnik Fogo Unii Leszno w końcówce wygrał jeszcze jeden wyścig. - Zmieniłem motocykl i nie byłem na początku do niego przekonany w stu procentach. Później ponownie znalazłem odpowiednie ustawienia i wygrałem bieg. Ostatni bieg był jednak bardzo ciężki i tam znowu czegoś zabrakło - komentował Pedersen.
W ósmej gonitwie zaraz po starcie doszło do kontaktu pomiędzy Nickim Pedersenem a Bartoszem Zmarzlikiem, po którym Duńczyk został daleko za rywalami. Po biegu Zmarzlik otrzymał ostrzeżenie od sędziego, ale arbiter tego biegu nie przerwał.
Leszczyńska Unia na gorzowskim owalu zdołała wywalczyć jedynie 33 punkty. - Nie byliśmy zbyt silni. Nie mieliśmy żadnych atutów, aby w tym meczu powalczyć z gospodarzami. Stal jest bardzo mocnym zespołem, bardzo dobrze wykorzystała atut własnego toru i miała dobrze spasowane motory. Zabrakło nam siły rażenia - zakończył Duńczyk.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>