Kontynuacja passy Byków? - Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno (zapowiedź)

Już w niedzielę w meczu na szczycie tabeli Enea Ekstraligi zmierzą się ze sobą Stal Gorzów i Fogo Unia Leszno. Na Stadionie im. Edwarda Jancarza szykują się niemałe emocje.

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

W inauguracyjnej kolejce ENEA Ekstraligi zarówno Stal Gorzów, jak i Fogo Unia Leszno odniosły przekonujące zwycięstwa, co oba kluby plasuje w szczycie tabeli polskiej ekstraklasy. Minimalnie wyżej w starciu z KantorOnline Włókniarzem Częstochowa wygrały Byki i to dlatego leszczynianie są aktualnie liderem. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że gorzowianie pokonali Betard Spartę Wrocław na wyjeździe.

Pierwsza kolejka pokazała, że dziurą w składzie Pawła Jądera będzie miejsce piątego seniora. W starciu z częstochowianami Mikkel Michelsen zdobył zaledwie dwa punkty i sztab szkoleniowy Fogo Unii zastanawiał się nad zastąpieniem młodego Duńczyka w niedzielnej potyczce ze Stalą Gorzów. Forma Damiana Balińskiego jest jednak wielką niewiadomą i postawienie na wychowanka Byków w tak ważnym dla leszczynian meczu byłoby ogromnym ryzykiem. W awizowanym składzie ponownie pojawił się więc Michelsen. - Wiem, że muszę wraz z mechanikami przyjrzeć się moim motocyklom i dokonać jakichś zmian. Pozytywne w tym wszystkim jest to, że nie tracę na trasie kontaktu z rywalami - mówił po meczu w Lesznie Duńczyk.

W wielkiej formie znajdują się jednak rodacy Michelsena. Kenneth Bjerre na inaugurację zdobył aż czternaście punktów. Dwanaście z dwoma bonusami dorzucił z kolei debiutant w barwach Byków, Nicki Pedersen. Szczególnie na tego drugiego kibice Fogo Unii liczą szczególnie. "Power" był kontraktowany w roli bezdyskusyjnego lidera, a do tego w barwach ekipy z Gorzowa ścigał się przez dwa sezony - w latach 2010 i 2011. Znanym od lat problemem Duńczyka jest jednak jazda parą i mimo że sam zawodnik obiecywał poprawę, w meczu z KantorOnline Włókniarzem niewiele się zmieniło. Jego partner z pary, Grzegorz Zengota, przyznał, że na trasie Fogo Unia straciła kilka dobrych pozycji. - Wydaje mi się, że w zespole nie ma zbyt wielu chętnych do jazdy z Nickim, więc jeśli taką decyzję podejmą trenerzy, w kolejnym meczu pojadę ponownie u jego boku. Myślę, że mam przez to najtrudniejszą rolę w drużynie (śmiech) - komentował "Zengi". Problemu w jeździe Pedersena nie widział z kolei prezes klubu, Piotr Rusiecki. - O Nickiego byłbym spokojny i nie mam wątpliwości, że dojdzie do porozumienia z kolegami. Moim zdaniem jego współpraca z Grzegorzem Zengotą nie wyglądała tak źle się o tym mówi. Możemy mieć wobec niego duże oczekiwania, ale ważne jest to, że dowiózł dla nas naprawdę dużo punktów. Na koniec kluczowy jest przecież wynik drużyny - zauważył.

Poza tym leszczynianie wyglądają bardzo solidnie. Na rehabilitację w Gorzowie z całą pewnością liczą Zengota i Piotr Pawlicki, którzy na Stadionie im. Edwarda Jancarza zawsze byli bardzo groźni. Ogromnym atutem po stronie Byków może być też kapitan, Przemysław Pawlicki, który nad Wartą jeździł w 2010 roku.
Kibice Fogo Unii w niedzielę będą mocno liczyć na dobrą jazdę Nickiego Pedersena Kibice Fogo Unii w niedzielę będą mocno liczyć na dobrą jazdę Nickiego Pedersena
Mniej niewiadomych jest po stronie gospodarzy. Drużyna Piotra Palucha w znakomitym stylu pokonała silnych wrocławian na ich torze i pokazała, że mocna jest nie tylko na papierze. Jedynym słabszym punktem wśród Stalowców był Adrian Cyfer, który zanotował znakomitą końcówkę ubiegłego sezonu, a we Wrocławiu pokonał zaledwie raz juniora drużyny przeciwnej i zakończył mecz z jednym punktem na koncie. Kibice drżą też o postawę Nielsa Kristiana Iversena, który przez dwa ostatnie sezony był w znakomitej formie i zyskał miano lidera drużyny. Duńczyk słabo spisał się w Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland, a we Wrocławiu zdobył siedem punktów w czterech startach. W jednym z biegów po profesorsku wyprzedził tuż przed metą Taia Woffindena, ale kibice Stali liczą na więcej. Sam zawodnik przyznał, że na trasie jest szybki, lecz jego problemem są starty i zrobi wszystko aby naprawić ten aspekt. W Gorzowie są zadowoleni przede wszystkim z formy Krzysztofa Kasprzaka, dla którego jest to już trzeci sezon w żółto-niebieskich barwach. Kapitan Stali zanotował świetny początek sezonu. W Auckland był trzeci, choć z siedemnastoma punktami zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu Grand Prix. We Wrocławiu z kolei zapisał przy swym nazwisku dziesięć punktów z bonusem, przy czym raz został wykluczony. Po meczu z Betardem Spartą "Kasper" stwierdził jednak, że... nie jeździ na sto procent swoich możliwości! Równie dobrze spisuje się Piotr Świderski, który kontraktowany był w roli piątego seniora walczącego o miejsce w składzie. Świetna forma podczas meczów sparingowych sprawiła jednak, że nowy zawodnik Stali jest aktualnie podstawowym zawodnikiem swojej ekipy. - Bardzo dobrze czuję się w Gorzowie. To był dopiero pierwszy mecz, ale już sparingi dobrze wróżyły. Sprzęt jedzie, a ja dobrze czuję się na motocyklu, więc mentalnie zbudowany jestem pozytywnie. Myślę, że przygotowanie zimą było odpowiednie. Zarówno pod względem fizycznym, jak i sprzętowym. Wiadomo, że nigdy nie jest tak, że nie mogło być lepiej, ale jestem zadowolony - ocenił po meczu we Wrocławiu "Świder".
Czy Krzysztof Kasprzak potwierdzi swoją formę w meczu na szczycie Ekstraligi? Czy Krzysztof Kasprzak potwierdzi swoją formę w meczu na szczycie Ekstraligi?
Ciekawostką jest fakt, że gorzowianie nie wygrali z ekipą z Leszna na swoim stadionie od 2011 roku! Dwa lata temu kroczący po wicemistrzostwo Polski zawodnicy Stali dość nieoczekiwanie przegrali z Bykami dodatkowo osłabionymi brakiem Jarosława Hampela różnicą dwóch punktów, a rok temu mecz z Fogo Unią był ostatnim w fatalnej passie trzech przegranych pojedynków na początku sezonu. Wówczas zawodnicy z Wielkopolski byli lepsi o cztery "oczka". Choć jeszcze po piątym biegu gospodarze prowadzili dwoma punktami, goście przejęli inicjatywę i za sprawą świetnej postawy całej drużyny, a w szczególności Fredrika Lindgrena, odnieśli końcowy triumf. Stali nie pomógł nawet znakomity Iversen, który poza pierwszym biegiem, w którym wjechał w taśmę, wygrał wszystkie pięć kolejnych w jakich się pojawił.

To na pewno będzie psychologiczny atut podopiecznych Pawła Jądera. Leszczynianie przez kilka poprzednich lat posiadali skład, który wyjątkowo dobrze czuł się na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Teraz, po transferze Nickiego Pedersena, ten aspekt jeszcze bardziej przemawia za Bykami.

Awizowane składy:

Fogo Unia Leszno:
1. Nicki Pedersen
2. Mikkel Michelsen
3. Przemysław Pawlicki
4. Grzegorz Zengota
5. Kenneth Bjerre
6. Tobiasz Musielak

Stal Gorzów:
9. Krzysztof Kasprzak
10. Piotr Świderski
11. Matej Zagar
12. Linus Sundstroem
13. Niels Kristian Iversen
14. Adrian Cyfer

Początek meczu: godz. 19:00
Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Grzegorz Janiczak

Bilety:

Trybuna niska:

I łuk (sektory 11-17)
Bilet normalny - 35zł
Bilet ulgowy - 30zł

Prosta (sektory 6-10)
Bilet normalny - 40zł
Bilet ulgowy - 35zł

II łuk (sektory 1-5)
Bilet normalny - 30zł
Bilet ulgowy - 20zł

Trybuna wysoka:

I łuk (sektory 56-68)
Bilet normalny - 40zł
Bilet ulgowy - 30zł

Prosta (sektory 42-55)
Bilet normalny - 45zł
Bilet ulgowy - 40zł

II łuk (sektory 29-41)
Bilet normalny - 35zł
Bilet ulgowy - 25zł

Wejście na bilety ulgowe przysługuje wyłącznie młodzieży uczącej się, studentom do 25 roku życia, kobietom, rencistom i emerytom za okazaniem dokumentu uprawniającego do zniżki.

Dzieci do lat 7 - wstęp bezpłatny (bez rezerwacji miejsca).

Zamów relację z meczu Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno
Wyślij SMS o treści ZUZEL GORZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 21 °C
Wiatr: 13 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1011 hPa

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Byki kontynuują swoją passę do trzech zwycięstw na stadionie w Gorzowie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×