W Lesznie kibice nie dopisali. Piotr Rusiecki: Frekwencja mogła być lepsza

Fogo Unii nie udało się zrealizować celu minimum, jakim było dziesięć tysięcy widzów na inaugurację Ekstraligi. Zdaniem prezesa Piotra Rusieckiego przyczyniła się do tego późna pora rozpoczęcia meczu.

Michał Wachowski
Michał Wachowski

Leszczyńska drużyna podejmowała w pierwszej kolejce nowego sezonu KantorOnline Włókniarza Częstochowa. Fogo Unia wykorzystała osłabienia rywala i dzięki wygranej 52:38, została liderem rozgrywek Enea Ekstraligi. - Przed meczem celowaliśmy oczywiście w zwycięstwo i bardzo się cieszę, że tak też się stało. Nasi zawodnicy zaprezentowali się z dobrej strony i sądzę, że kibice, którzy oglądali ten mecz mogli być zadowoleni - ocenił Piotr Rusiecki w rozmowie z naszym portalem.

Równie udana jak końcowy wynik nie była jednak frekwencja na trybunach. Na Stadionie im. Alfreda Smoczyka zjawiło się bowiem osiem tysięcy kibiców. Nowy prezes leszczyńskiego klubu liczył natomiast na wynik w granicach parunastu tysięcy sprzedanych wejściówek. - Nie ukrywam, że naszym celem minimum na ten mecz było dziesięć tysięcy kibiców. Niestety nie udało się tego zrealizować - przyznał Rusiecki. Zdaniem prezesa klubu, przyczyniła się do tego późna pora rozpoczęcia meczu (19:00). - Myślę, że złożyło się na to kilka czynników. Mamy kwiecień i nie ma jeszcze odpowiedniej pogody. W powietrzu wisiał gdzieś deszcz i mogło to zniechęcić kibiców do przyjścia na stadion. Trzeba też zwrócić uwagę na późną porę rozgrywania spotkania. Gdyby mecz był o wcześniejszej godzinie, być może dorośli kibice zabraliby ze sobą na stadion dzieci - dodał.
- Nie ukrywam, że naszym celem minimum na ten mecz było dziesięć tysięcy kibiców - powiedział Rusiecki - Nie ukrywam, że naszym celem minimum na ten mecz było dziesięć tysięcy kibiców - powiedział Rusiecki
Fogo Unia optuje za tym, by kolejne mecze w Lesznie rozpoczynały się o 16:30. Decydujące słowo ma jednak w tym względzie telewizja. - Przyznaję, że wolelibyśmy, by spotkania na naszym stadionie były rozgrywane o wcześniejszej porze. Niewykluczone jednak, że latem, gdy będzie znacznie cieplej, spotkania o godzinie 19:00 zgromadzą większą liczbę kibiców - ocenił Rusiecki.

Leszczynianie liczą na to, że sprzedadzą znacznie więcej biletów, gdy na Stadion Smoczyka zawita 11 maja SPAR Falubaz Zielona Góra. Kluczowa dla frekwencji na trybunach może być także postawa zespołu w najbliższych spotkaniach przeciwko Stali Gorzów i Betard Sparcie Wrocław. - Przed nami dwa mecze na wyjeździe, w których postaramy się osiągnąć jak najlepszy wynik. Liczymy na to, że gdy na początku maja zawita do Leszna tak atrakcyjny rywal jak Falubaz Zielona Góra, zobaczymy już znacznie więcej kibiców - zakończył prezes Fogo Unii Leszno.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy na Stadionie Alfreda Smoczyka będzie zasiadać regularnie przeszło 10 tysięcy kibiców?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×