Robert Kościecha żałuje ostatniego biegu w Rybniku. "Przegraliśmy start, rywale odjechali do przodu"

Robert Kościecha z dobrej strony zaprezentował się podczas spotkania Polonii Bydgoszcz z ŻKS ROW w Rybniku. "Kostek" zdobył dziewięć punktów i bonus.

Dawid Borek
Dawid Borek
Przed ostatnim wyścigiem niedzielnego meczu w Rybniku, Gryfy prowadziły różnicą dwóch punktów. Decydująca gonitwa należała jednak do gospodarzy - Dakota North i Michał Szczepaniak pokonali parę Patrick Hougaard - Robert Kościecha. - Mecz wymknął się nam w ostatnim biegu. Z Patrickiem (Hougaardem) przegraliśmy start, rywale pojechali do przodu. Miałem dobry dojazd do pierwszego łuku, ale na wejściu w wiraż motocykl stał się słabszy, wyrzuciło mnie na zewnętrzną część toru, co wykorzystali rywale, wchodząc mi pod łokieć. Taki jest sport. W 15. biegu jechali przecież najlepsi zawodnicy - skomentował "Kostek" na łamach sport.tvp.pl.

Rybnicki owal po gruntownej przebudowie był zagadką dla zawodników Polonii Bydgoszcz. Nie wszystkim żużlowcom Gryfów udało się znaleźć odpowiednie ustawienia na tor Rekinów. - Ja nie miałem raczej problemów z torem - może poza pierwszym biegiem, ale wiadomo, że w nim poznaje się dopiero nawierzchnię oraz ostatnim wyścigiem, gdzie popełniłem błąd. Byłem dość szybki, nie było problemu. Gratulacje dla organizatorów za tor, nawierzchnia była bardzo dobrze przygotowana - dodał Robert Kościecha.

źródło: sport.tvp.pl

ŻKS ROW Rybnik - Polonia Bydgoszcz 46:44 Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×