SPAR Falubaz pojechał poniżej oczekiwań. Protasiewicz: Nie zawiódł tylko Hampel
W Zielonej Górze nie spodziewano się, że SPAR Falubaz na inaugurację nie poradzi sobie z Grupą Azoty Unią Tarnów. Rzeczywistość dla mistrzów Polski okazała się jednak brutalna.
Zdecydowana większość zawodników SPAR Falubazu Zielona Góra pojechała poniżej swoich możliwości. Dobrze zaprezentował się jedynie Jarosław Hampel, sztab trenerski nie może mieć też wielu zastrzeżeń do Aleksandra Łoktajewa. - Uważałem, że na pierwszy mecz Ekstraligi jesteśmy dobrze przygotowani. Mieliśmy dużo jazdy przed sezonem, ale po raz kolejny niezbyt fajnie zaczynamy. Mam nadzieję, że będziemy się rozkręcać. Poza Jarkiem (Hampelem) nie pojechaliśmy na swoim poziomie. Nie ma co czarować - trzeba się wziąć do ciężkiej pracy i czekamy na kolejny mecz - dodał kapitan zielonogórskiej drużyny.
W kolejnej rundzie ENEA Ekstraligi mistrzowie Polski zmierzą się w Częstochowie z miejscowym KantorOnline Włókniarzem. W tygodniu poprzedzającym ten pojedynek Rafał Dobrucki zaplanował kilka treningów, które mają wyeliminować błędy w jeździe żużlowców SPAR Falubazu. - Nie przewiduję rewolucji. Trzeba uspokoić sytuację, bo w nerwach sobie nie poradzimy. Aktualnie kluczowy jest element startu. Ekstraliga jest tak wyrównana, że ciężko jest o mijanki, szczególnie gdy jest przygotowany tor, który ma mało ścieżek do jazdy. Będziemy pracować nad startem i zobaczymy co z tego będzie. Tylko mecz jest wykładnią, więc czekamy na kolejne spotkanie ligowe - zakończył Piotr Protasiewicz.
SPAR Falubaz Zielona Góra - Grupa Azoty Unia Tarnów 43:47Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!