Byki kontra zranione Lwy - Fogo Unia Leszno - KantorOnline Włókniarz Częstochowa (zapowiedź)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Fogo Unia zamierza potwierdzić, że problemy z wygrywaniem na własnym torze ma rzeczywiście za sobą. Zadanie na inaugurację powinno być ułatwione, gdyż Włókniarz zawita do Leszna w osłabionym składzie.

Gospodarze będą walczyć w niedzielę nie tylko o ligowe punkty, ale i o kibica. - Bylibyśmy zadowoleni, gdyby na trybunach zasiadło 13-15 tysięcy osób - przyznał nowy prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki. Cel - zważywszy na to, że na treningach punktowanych i Memoriale Alfreda Smoczyka gościło maksymalnie 5,5-tysiąca fanów - nie będzie łatwy do zrealizowania. By wysoka frekwencja utrzymywała się w trakcie sezonu, potrzebne będą wyniki na własnym torze. Zwycięstwo na inaugurację rozgrywek rozbudziłoby apetyty jeszcze większej grupy kibiców.

Leszczynianie są zdania, że gorzej niż w poprzednim sezonie być już nie może. Byki wygrały wówczas zaledwie trzy mecze na własnym torze. Dobrym prognostykiem były wspomniane treningi punktowane. Trzy, które rozegrano w Lesznie zakończyły się przekonującym zwycięstwem gospodarzy. Już wtedy swoją formą błyszczał nowy zawodnik Fogo Unii - Nicki Pedersen. Solidnie spisywali się także Piotr Pawlicki, Grzegorz Zengota i Kenneth Bjerre. Największym wygranym okresu przygotowawczego jest jednak Mikkel Michelsen. 20-letni Duńczyk wygryzł ze składu wychowanka klubu - Damiana Balińskiego. - Mikkel prezentował się rzeczywiście lepiej niż Damian i uznaliśmy, że zasłużył na występ przeciwko Włókniarzowi - przyznaje menedżer Paweł Jąder.

Fogo Unia rozpocznie ligowy sezon bez żadnych zmartwień kadrowych. Takiego komfortu nie ma natomiast Włókniarz Częstochowa. Drużyna Jarosława Dymka i Piotra Żyto będzie musiała poradzić sobie w Lesznie bez kapitana zespołu - Grigorija Łaguty. - Możemy zastosować za niego zastępstwo zawodnika, ale nie jest to przesądzone - tłumaczy menedżer Lwów. Częstochowianie drżą głównie o to, by wyścig z czasem wygrał Michael Jepsen Jensen. Duńczyk, który przechodzi rehabilitację, nie znalazł się w awizowanym składzie, ale jego występ w niedzielę jest całkiem prawdopodobny.

Nicki Pedersen ma poprowadzić Fogo Unię do zwycięstwa nad Włókniarzem
Nicki Pedersen ma poprowadzić Fogo Unię do zwycięstwa nad Włókniarzem

Nawet w przypadku, gdyby Włókniarz mógł dysponować na inaugurację swoim optymalnym składem, faworytem meczu byliby leszczynianie. Wielu uważa jednak, że wobec osłabień przyjezdnych, spotkanie to będzie jednostronnym widowiskiem. - Zapewniam, że nikogo nie zlekceważymy. Poprzedni sezon pokazał nam, że każde spotkanie może przynieść jakąś niespodziankę, a jazda na własnym torze nie musi gwarantować sukcesu - ocenia Paweł Jąder.

Gospodarze tonują optymistyczne nastroje kibiców. Pamiętają bowiem o tym, że ostatni pojedynek obu drużyn w Lesznie zakończył się po myśli częstochowian, którzy wygrali w lipcu ubiegłego roku 51:39. Gospodarze byli wówczas zgodni co do tego, że znaczącą rolę dla przebiegu meczu miał komisarz toru. Sytuacja ta się jednak nie powtórzy. - Tym razem nawierzchnia nie będzie przyczepna, a twarda. Nasi zawodnicy trenowali na takim torze przed sezonem i są do tego przygotowani. Nikt nie powinien mieć żadnych uwag - uważa trener Roman Jankowski.

Tylko kilku częstochowskich zawodników, którzy przyjadą do Leszna, pamięta jednak o triumfie z poprzedniego sezonu. W składzie obecni będą jedynie Rune Holta, Artur Czaja i - o ile wygra wyścig z czasem - Michael Jepsen Jensen. W niemal niezmienionym zestawieniu do inauguracji przystąpią natomiast gospodarze. W trakcie lipcowego meczu nie było jedynie nowego zawodnika - Pedersena i kontuzjowanego Tobiasza Musielaka.

Historia meczów w Lesznie przemawia zdecydowanie na korzyść Byków, które mogą sięgnąć po 35. zwycięstwo nad Włókniarzem na własnym torze. Warto jednak pamiętać, że trzy z ostatnich sześciu meczów na Stadionie im. Alfreda Smoczyka zakończyło się zwycięstwem częstochowian. Kolejna, jedenasta wygrana w Wielkopolsce, byłaby jednak niespodzianką, jeśli nie sensacją.

Awizowane składy:

KantorOnline Włókniarz Czestochowa: 1. Peter Kildemand 2. Grigorij Laguta 3. Rune Holta 4. Mirosław Jabłoński 5. Grzegorz Walasek 6. Artur Czaja

Fogo Unia Leszno: 9. Nicki Pedersen 10. Grzegorz Zengota 11. Kenneth Bjerre 12. Mikkel Michelsen 13. Przemysław Pawlicki 14. Tobiasz Musielak

Początek meczu: godz. 19:00. Sędzia: Piotr Lis Komisarz toru: Józef Piekarski Asystent komisarza toru: Robert Sawina

Ceny biletów: Sektor "0": 70 zł Sektor A + wiraż 1: 40 zł (normalny), 32 zł (kobiecy), 28 zł (ulgowy), 18 zł (szkolny) Sektor B + wiraż 2: 38 zł (normalny), 30 zł (kobiecy), 26 zł (ulgowy), 16 zł (szkolny) Sektor przeciwległa prosta: 38 zł (normalny), 30 zł (kobiecy), 26 zł (ulgowy), 16 zł (szkolny), 2 zł (dziecięcy) Sektor fan: 30 zł (normalny), 20 zł (ulgowy) Sektory rodzinny 30 zł (1 dorosły + 3 dzieci), 10 zł (szkolny)

Zamów relację z meczu FOGO UNIA LESZNO - KANTORONLINE WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA Wyślij SMS o treści ZUZEL LESZNO na numer 7355 Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl): Temperatura: 14 °C Wiatr: 16 km/h Deszcz: 0.0 mm Ciśnienie: 1014 hPa

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Jak zakończy się niedzielny mecz w Lesznie?
wygraną Fogo Unii
remisem
wygraną KantorOnline Włókniarza
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (15)
avatar
M E D A L
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny tytuł artykułu, "zranione Lwy". Uważajcie byczki, oj uważajcie:) Ranne LWY będą bezwzględne dla każdego kto wejdzie im w drogę:)  
avatar
Kacperg.U.L
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od tego meczu zaczynamy drogę po medal.Na początek siłę rażenia Byków pozna Czewa.Z naszym Nikosiem i najlepszą parą juniorów 51-39 i to będzie sukces Czewy.  
avatar
bolo8333
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
panowie i panie.STOP NAPINCE.równie dobrze my możemy dostać w palnik i będzie dramat na trybunach w następnym meczu na Smoku,a co za tym idzie mniej kasiorki w kasie klubu.tak więc poczekajmy i Czytaj całość
Day_Ckm
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem po co ta napinka. Jedziemy do Leszno zrobić jak najlepszy wynik i tyle. Będzie 60-30 trudno, najważniejsze żeby podjąć wyzwanie i walczyć. To że nie mamy 2 gości to nieznaczy że będzie Czytaj całość
avatar
Thoorop
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bilety bardzo drogie