Tomasz Gaszyński: Gollob nie potrzebował sparingów

Tomasz Gollob wystąpił w jedynie dwóch treningach punktowanych Unibaksu Toruń. - Większej liczby startów po prostu nie potrzebował - wyjaśnia menedżer zawodnika, Tomasz Gaszyński.

Michał Wachowski
Michał Wachowski

Toruńscy kibice o postawę swojego żużlowca powinni być spokojni. Zarówno na tle leszczyńskiej Unii, jak i gorzowskiej Stali Tomasz Gollob wypadł jak najbardziej udanie, wygrywając pięć z rozegranych sześciu wyścigów. - Każdy przygotowuje się do sezonu tak jak uważa to za słuszne. W przypadku Tomka kluczowa nie była jazda w sparingach. Zaprezentował się z dobrej strony w czasie zawodów Speedway Best Pairs w Toruniu, a większej liczby startów po prostu nie potrzebował - zapewnił menedżer zawodnika.

Tomasz Gaszyński nie uważa, by Gollob, który zakończył poprzedni sezon z kontuzją, oszczędzał się przed startem Enea Ekstraligi. - Nie szukałbym w tym, ze Tomasz nie startuje w wielu zawodach żadnej sensacji. Sparingi to tak naprawdę zwykłe treningi, tyle, że przeciwko drużynie przeciwnej. Tomek wystąpił w spotkaniu ze Stalą Gorzów i wygrał dwa swoje wyścigi. Później dano szansę innym zawodnikom - wyjaśnił Gaszyński.
- Tomek większej liczby startów po prostu nie potrzebował - tłumaczy Gaszyński - Tomek większej liczby startów po prostu nie potrzebował - tłumaczy Gaszyński
Pierwszym ligowym sprawdzianem Unibaksu będzie niedzielny mecz z beniaminkiem - Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Zdaniem menedżera Golloba torunianie nie powinni odczuwać braku kontuzjowanego Darcy'ego Warda. - Nie można oczywiście lekceważyć żadnego rywala, ale uważam, że w najbliższym meczu z Wybrzeżem Unibax powinien sobie bez niego spokojnie poradzić. Zobaczymy jak będzie wyglądać to w konfrontacji z innymi, mocniejszymi rywalami. Wiele będzie zależało wówczas od postawy reszty zespołu, choćby Tomka Golloba - ocenił.

Jedyną niewiadomą pozostaje dla torunian tor, jaki zastaną na Pomorzu. Zdaniem Gaszyńskiego, czołowy żużlowiec Aniołów będzie dysponować w niedzielę innymi silnikami niż te, które przynosiły zwycięstwa na MotoArenie. - Wszystko zależy oczywiście od toru, jaki zastaniemy w Gdańsku. Tomasz ma do dyspozycji kilka dobrych i różniących się od siebie silników. W niedzielę wybierzemy te, które na tamtym torze będą spisywać się najlepiej - zakończył Gaszyński.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×