Reaktywacja żużla w Świętochłowicach? Miłość do sportu nie wystarcza

Choć świętochłowicka "Skałka" zniknęła z żużlowej mapy Polski, śląski klub cały czas funkcjonuje. Miasto miało wiele planów związanych ze stadionem, przyszłość jednak wciąż niepewna.

Malwina Pawlaszczyk
Malwina Pawlaszczyk

Skromny początek i skromny koniec

Za pierwszą, prawdziwą ikonę sportu w Świętochłowicach uważa się żużel. To właśnie ten sport za sprawą Roberta Nawrockiego na początku lat 50-tych pojawia się na tzw. Hasioku w sąsiedztwie Huty "Florian". Tor zostaje odebrany 22 lipca 1951 roku w święto państwowe. Sezon później drużyna liczy zaledwie czterech zawodników i dwie maszyny. W składzie: Nawrocki, Makuła, Staneczko i Klima - zawodnicy walczą w regionalnej lidze maszyn przystosowanych.

Dzięki przeniesieniu Centralnej Sekcji Żużlowej "Stal", świętochłowicka drużyna rozwija się i startuje w lidze krajowej. Największymi talentami zespołu są: Paweł Waloszek, Jan Mucha, Jerzy Kochman, czy Krzysztof Zarzecki. Z pewnością najlepsze lata dla miejscowych żużlowców i kibiców to 1969-73. Wówczas drużyna bryluje na torach I-ligowych. W tym czasie zdobywa trzy srebrne medale oraz jeden brązowy. Jest jedną z najlepszych drużyn w Polsce. Po fali sukcesów przenosi się na nowy obiekt. Jest nim popularna "Skałka" przy Bytomskiej.
Stadion OSiR Stadion OSiR "Skałka" niszczeje
Od lat 90-tych śląski klub traci na jakości. Włodarze borykają się z ogromnymi problemami finansowymi. Sekcja motorowa zostaje zamknięta po zakończeniu sezonu 1996. Po rocznej przerwie następuje reaktywacja. Wówczas do życia powołuje się Towarzystwo Żużlowe "Śląsk", które nieco później przybiera miano Stowarzyszenia Żużlowego "Śląsk". Nie zdało się jednak nawet to. Ostatnie lata działalności klubu są walką o utrzymanie. Zdaniem wielu, klub ucierpiał także na prywatyzacji Huty "Florian", która wcześniej pomagała sekcji. Z powodu braku środków finansowych, sezon 2002 był ostatnim rokiem udziału drużyny w zmaganiach ligowych. Wprawdzie w roku 2003 klub zgłosił się do rozgrywek, ale wycofał przed ich rozpoczęciem. Nadzieje na lepsze jutro

Po roku 2002 nie zapomniano jednak, co to żużel. Na terenie stadionu OSiR "Skałka" odbywają się między innymi Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Śląska, czy Turniej o Puchar Odrodzenia Śląska. W latach 2006-2007 przy Bytomskiej, funkcjonuje także liga amatorska. Jak twierdzi prezes Śląska Świętochłowice, w tym czasie były jeszcze nadzieje na odbudowę klubu - Tor miał licencję i nawet prowadziliśmy szkółkę przez dwa lata. Ostatnim wychowankiem naszego klubu był Grzegorz Stróżyk. Wtedy były ostatnie powiewy i szanse na to, by klub dalej funkcjonował.

Słońce długo nie świeciło nad świętochłowicką Skałką. W ostatnim roku konieczny był remont band, by tor uzyskał licencję. Mimo wielu prób i dyskusji z różnymi organami, nikt nie wyasygnował potrzebnej kwoty na modernizację ogrodzenia.

- Zwróciłem się nawet z prośbą do Polskiego Związku Motorowego. Próbowałem zdobyć jakieś pieniądze na szkolenie młodzieży, tym samym na konieczny remont band. Była to kwota w granicach 20 tysięcy, ale pieniędzy nie otrzymaliśmy. Wtedy już nie było dla nas żadnej pomocy z jakiejkolwiek strony. Nie mogliśmy przedłużyć licencji. Od tego czasu w zasadzie tor nie nadaje się do jazdy - powiedział Michał Widera.

Obecnie prowadzone jest wiele dyskusji na temat poznańskiego Golęcina. Dzięki pieniądzom z budżetu obywatelskiego, w tym roku zostanie wyremontowany stadion Olimpii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jesienią klub z Wielkopolski będzie mógł ubiegać się o licencję na prawo startu w II lidze.
Stan stadionu w Świętochłowicach Stan stadionu w Świętochłowicach
Zadowolona z tego faktu jest Główna Komisja Sportu Żużlowego. Organ nie ukrywa, że jego żużlowym priorytetem jest reaktywacja upadłych klubów. Nie wyklucza się odbudowy klubu ze Śląska.

- Reaktywacja takich ośrodków jak ten w Świętochłowicach nie jest wykluczona. Możliwe, że na bazie historycznej coś nowego w takich miejscach w najbliższych latach rzeczywiście powstanie. Myślę, że działania wspierające odbudowę dawnych ośrodków powinny być naszym priorytetem - powiedział Adam Krużyński.

Jest drużyna, nie ma obiektu

Świętochłowicki problem to jednak nie tylko sam tor i bandy wokół niego. Stadion OSiR, choć kilkadziesiąt lat temu gościł kilkutysięczne grono fanów, niszczeje. Obiekt jest zamknięty przez Inspektora Nadzoru Budowlanego, co jest równoznaczne z zakazem organizowania imprez masowych.

Zdaniem wielu, do prowadzenia klubu niezbędny jest wkład samorządu miejskiego. O ile łatwiej jest pracować działaczom z Rybnika, czy Leszna; tym trudniej jest osiągnąć sukces klubom, które otrzymały o wiele niższe dotacje z miasta. Śląsk Świętochłowice mimo tego, że funkcjonuje i kontraktuje zawodników - nie dostaje pieniędzy z Urzędu Miejskiego.

- My, jako drobni przedsiębiorcy, czy funkcjonujący tutaj na zasadzie stricte społecznym nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Śmiem twierdzić, że sam tor to problem mniejszej rangi. Najważniejszy jest cały obiekt, który wymaga gruntownego remontu. Przed nami ostatni rok wyborczy, być może pojawi się jakiś projekt. Jednak, jako funkcjonujący oficjalnie podmiot, który jest w stanie coś tutaj zrobić, nie mieliśmy ze strony pana prezydenta żadnych informacji - powiedział Michał Widera.
Stan toru przy Bytomskiej Stan toru przy Bytomskiej
Warto wspomnieć, że podczas kampanii wyborczej w 2010 roku, obecny prezydent Dawid Kostempski powtarzał, że żużel w Świętochłowicach będzie jego priorytetem. Był to jego jeden z pierwszych punktów proklamacji przedwyborczej. Spoty reklamowe także były kręcone na tle stadionu. Jak się jednak okazuje, działacze Śląska Świętochłowice nie mieli z nim żadnego kontaktu. Mimo to, władze na pytanie o chęć odbudowy miejscowego żużla odpowiadają - Jak najbardziej tak. Czarny sport jest przecież częścią tożsamości naszego miasta.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×