Duńczycy zdeklasowali rywali - relacja z półfinału Drużynowego Pucharu Świata w King's Lynn

Zwycięstwem reprezentacji Danii zakończył się półfinał Drużynowego Pucharu Świata, który rozegrano na torze w King's Lynn. Awans do barażu wywalczyli Brytyjczycy i Amerykanie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

King's Lynn po raz czwarty w historii gościło uczestników półfinału Drużynowego Pucharu Świata i po raz trzeci miasto to nie okazało się szczęśliwe dla gospodarzy. Brytyjczycy przed zawodami zapewniali, że interesuje ich bezpośredni awans do turnieju finałowego. - Jestem optymistą i mam nadzieję, że wygra Wielka Brytania. Będzie o to jednak niezwykle ciężko - mówił przed zawodami lider gospodarzy, Tai Woffinden. "Woffy" mógł liczyć na wsparcie Chris Harris. Obaj wywalczyli dla Wielkiej Brytanii 30 punktów. Pozostali koledzy dorzucili 5 "oczek", lecz było to zbyt mało, by pokonać świetnie dysponowanych Duńczyków.

Obrońcy mistrzowskiego tytułu byli faworytami półfinału w King's Lynn. Duńczycy znakomicie wychodzili ze startu, a na dystansie z reguły nie dawali sobie odebrać pozycji. - Właściwie bawimy się na tym torze. Zdecydowanie prowadzimy w tych zawodach, jeśli tylko dobrze wyjdzie się spod taśmy, to bieg jest wygrany - przyznał w rozmowie z reporterem Canal+ Sport Nicki Pedersen. Aż dwanaście wyścigów zakończyło się triumfami Duńczyków, a tylko raz reprezentant tego kraju minął linię mety jako ostatni.

Reprezentacja Danii już na początku turnieju wyraźnie odskoczyła pozostałym drużynom. Już w siódmej gonitwie Brytyjczycy skorzystali z "jokera" i odrobili część strat, lecz już w kolejnych gonitwach Duńczycy wyraźnie odskoczyli rywalom i ich zwycięstwo nie było ani przez moment zagrożone. Pewni udziału w barażu byli również Brytyjczycy, a zacięta walka pomiędzy Amerykanami i Szwedami toczyła się o trzecie miejsce.

Obie reprezentacje chciały uniknąć czwartego miejsca, a co za tym idzie udziału w rundach kwalifikacyjnych w przyszłorocznej edycji żużlowego mundialu. W biegu czternastym menedżerowie obu drużyn zdecydowali się na zmiany. W obozie Amerykanów jako "joker" pojechał Greg Hancock. Z kolei Bosse Wirebrand zdecydował się na dość niezrozumiałą decyzję i jako "jokera" desygnował Jonasa Davidssona, który w dwóch wcześniejszych wyścigach nie zdobył żadnego punktu.

Manewr ten był gwoździem do trumny dla reprezentacji Szwecji. Davidsson został na starcie i do mety dojechał na ostatniej pozycji. Z kolei Hancock minął linię mety jako pierwszy i zainkasował 6 "oczek", dzięki czemu Jankesi przeskoczyli w klasyfikacji Szwedów. - Wracamy do gry, czujemy się coraz mocniejsi. Jesteśmy przed Szwedami i mamy duże szanse na awans do barażu. Jeszcze przed nami kilka biegów, ale jesteśmy dobrej myśli - mówił przed biegami nominowanymi bohater Amerykanów.

Cztery ostatnie wyścigi nie przyniosły zmian w klasyfikacji. Amerykanie wywalczyli awans do barażu, który w czwartek zostanie rozegrany w Pradze. Dla jeźdźców ze Stanów Zjednoczonych to olbrzymi sukces. W ostatniej gonitwie historyczny punkt w półfinałowych zawodach Drużynowego Pucharu Świata zdobył Gino Manzares, który wykorzystał problemy sprzętowe Daniel Nermark. Po biegu młody Amerykanin wylądował w ramionach wiwatujących kolegów z drużyny.

Zawody w King's Lynn były pokazem siły reprezentacji Danii. Jeśli obrońcy mistrzowskiego tytułu utrzymają tak wysoką formę w turnieju finałowym, to mają duże szanse na drugi triumf z rzędu. Szyki Duńczykom będą chcieli pokrzyżować Polacy. W finale pojadą również Czesi, a także zwycięzcy czwartkowego barażu. Udział w nim wezmą ekipy z Australii, Łotwy, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Wyniki:

I. Dania - 49
1. Nicki Pedersen - 13 (3,3,3,2,2)
2. Kenneth Bjerre - 11 (3,3,3,0,2)
3. Michael Jepsen Jensen - 12 (2,2,3,2,3)
4. Niels Kristian Iversen - 13 (3,1,3,3,3)

II. Wielka Brytania - 35
1. Chris Harris - 12 (2,2,2,1,3,2)
2. Tai Woffinden - 18 (3,2,6!,2,2,3)
3. Edward Kennett - 1 (0,-,1,-,0)
4. Craig Cook - 4 (1,1,0,2,0)

III. USA - 24
1. Ryan Fisher - 3 (0,0,1,u,1,1)
2. Greg Hancock - 16 (1,3,2,6!,3,1)
3. Gino Manzares - 1 (0,0,-,-,1)
4. Ricky Wells - 4 (1,1,0,1,1)

IV. Szwecja - 18
1. Daniel Nermark - 5 (2,0,1,0,2,d)
2. Peter Ljung - 11 (2,2,2,1,1,3)
3. Dennis Andersson - 2 (1,1,0,t,0)
4. Jonas Davidsson - 0 (0,0,-,0!,-)

Bieg po biegu:
1. Iversen, Harris, Hancock, Davidsson
2. Woffinden, Jensen, Andersson, Fisher
3. Pedersen, Ljung, Cook, Manzares
4. Bjerre, Nermark, Wells, Kennett
5. Pedersen, Woffinden, Wells, Davidsson
6. Bjerre, Harris, Andersson, Manzares
7. Woffinden(6!), Ljung, Iversen, Fisher
8. Hancock, Jensen, Cook, Nermark
9. Bjerre, Ljung, Fisher, Cook
10. Pedersen, Hancock, Kennett, Andersson
11. Jensen, Harris, Ljung, Wells
12. Iversen, Woffinden, Nermark, Fisher (u)
13. Iversen, Cook, Wells, Andersson (t)
14. Hancock(6!), Jensen, Harris, Davidsson(0!)
15. Hancock, Woffinden, Ljung, Bjerre
16. Harris, Pedersen, Fisher, Nermark
17. Ljung, Bjerre, Fisher, Kennett
18. Jensen, Nermark, Wells, Cook
19. Woffinden, Pedersen, Hancock, Andersson
20. Iversen, Harris, Manzares, Nermark (d/start)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×