Nicki Pedersen naciągnął więzadła kontuzjowanej ręki

mają odmienne zdanie do tego "skandalu" ale to chyba normalne. Moim zdaniem ta cała sytuacja dyskusyjna ale stwierdzam: . 1) Tor był przyczepny i na podstawie zdjęć czy relacji w nSporcie wydawał się przejezdny ale na pewno trudny, jednak skoro od wszystkich działaczy, żużlowców, klubów jest wymagane przestrzeganie regulaminu to on został złamany hmm preparacją za mocno ale ingerencją w tor i to bardzo mocną dzień przed zawodami (czego po zdaniu toru w piątek zabrania regulamin). Jednak w dniu zawodów nie wiem w jakich okolicznościach czy pod presją czy bez niej tor został uznany za przepisowy i teraz pytanie który punkt regulaminu jest mocniejszy. Nie zna się tak dokładnie dlatego ocenę tego jak i ewentualne konsekwencje dla danego zespołu pozostawiam komisji która ma ten problem rozwiązać. . 2) W całym tym zamieszaniu było mnóstwo "polityki" mowa o niedyspozycji Nikity, który na pewno mocno nalegał na odwołanie - przełożenie meczu ponieważ czuł ból w ręce z przyczyn wszystkim znanym. Niki to zawodnik z charyzma i mało jest takich, prawda jeździ na granicy faulu a czasem go lekko przekracza jednak to co w tym roku wyczynia ze Stalą (ktoś napisał że Stal w Ekstralidze jest już tylko jedna) więc niech będzie z Marmą jest bezczelne. Ile kasy dostał za kontrakt tak mocno ma wywalone na klub. . Ale wróćmy do tematu Marma chciała rozegrania tego meczu w innym terminie bez "Gwiazdki" żeby odciąć się od tych spekulacji że ta szopka tylko jest wyprawiana pod dyktando kontuzji Nikiego. . 3) Ale to już króciutko, Pawliccy to świetni żużlowcy i nie ukrywam że, są nadzieją żużla w Polsce bo w takim wieku tyle wygrać :) to naprawdę szacunek. Oby się rozwijali tak dalej. Jednak na pustym torze bez rywali powiedzmy na "treningowych" kółkach o wiele łatwiej jest wykręcić rekord toru. W rywalizacji zawsze trzeba pokombinować na torze bo to ktoś wypchnie, zamknie krawężnik czy nawet jakieś zamieszanie na 1 wirażu może spowodować gorszy czas. Przy Hetmańskiej na treningach D.Lampart też kręci super czasy a jak jest na meczach wszyscy widzą. Uch troszkę tego napisałem mam nadzieję że, nikogo nie obraziłem ani nie zdenerwowałem bo o to wcale mi nie chodziło. Pozdrowienia dla kibiców i do zobaczenia na stadionach żużlowych.

Sówka, bali się jazdy na mocno przyczepnym torze. Na takiej nawierzchni trzeba bowiem trzymać gaz. Każde inne zachowanie może spowodować przykry upadek." Jeszcze Sówka rozumiem bo młody i nie czuje sie na przyczepnym, ale stary lis Okoniewski i Pedersen(który dzień wcześniej śmigał na pyrkach w Cardiff?) oni bali się tego toru? Przemek Pawlicki ich ośmieszył bo na pełnej manetce wyhulał rekord!

tym grubo grubo traci. Szkoda, że inne kluby i ich kibice na tym cierpią. No i koledzy z teamu dzikiego też zadowoleni raczej nie są, bo zapewne zależy im na wynikach swoich i drużyny. Jedni cenią medal DMP inni nie.