ŻKS ROW Rybnik nie poddaje się

kibiców, a najdziwniejsze że zagraniczni nie płaczą że nie dostali kasy czyli biedny Romek znowu jeździł za darmo bo reszta polaków to kręciła po parę pkt. Zresztą lepiej by było sparingi jeździć niż w 4 lub 5 w tej 2 lidze. Najważniejsze to Witkowski to przekręt jak wszyscy i a wręcz można go nazwać ojcem wszystkich przekrętów - niem ma zapłacone za mecz zakaz jechania następnego i bardzo szybko i kluby i żużlowcy ustalili by stawki na jakie stać klub jak na wyspach.

Slaska,i mam nadzieje ze juz niedlugo druzyny Kolejarza ,ROW,Slaska beda sila ktora bedzie dobijala sie do ekstraligi.Oby Wroclaw przetrwal,bo jak nie,to juz bedzie masakra.

kilka milionow ludzi.Jezeli znajda sie odpowiedni ludzie ktorzy naprawde zainteresuja sie zuzlem,to oba kluby beda rozdawaly karty w ekstra.Jestem tego pewny!

jest taka brak firm i pracy dla ludzi i żużel podzieli los innych. Żużlowcy tz. zawodnicy zasilą RZESZE BEZROBOTNYCH albo pojadą garnki zmywać w BRD ALBO W Holandi kwiatki sadzić.Kluby które nie utrzymają sie same tz. z biletów i reklam -upadną.!Wiec PANOWIE Prezesi ROZSĄDNIE PODPISUJCIE KONTRAKTY liczcie siły na zamiary inaczej powiększy się ilość wolnych stadionów na targowiska.Pozdrawiam fanów zużla i kibiców - były mechanik R.St z OPOLA.

strony klub X może zniknąć ze sportowej mapy, co chyba jest dla tej dyscypliny gorsze niż wszelkie kombinacje z nazwą. Bo za chwilę tak wielki klub jak Rybnik podzieli los Świętochłowic.

odwołaniu już będzie się zastanawiał nad licencją dla ŻKS ROW. Przecież on jest w to także zamieszany. Kiedy W 2011 mopa zlikwidowała RKM a zawodników puściła z torbami, członek zarządu głównego PZM -PAWLASZCZYK- ( prezio RKM ,który ten klub zlikwidował), założył sobie wespół z Momotem ( drugi ,od likwidacji RKM) nowy klub ROW ZOO. A STAŁO SIĘ TO ZA PRZYZWOLENIEM SAMEGO PRZEW. PZM WITKOWSKIEGO ! TO ON PRZYZNAŁ LICENCJĘ NOWEMU TWOROWI ROW ZOO, wiedząc o tym ,że ten duet puścił torbami zawodników w 2011.!!! W tym roku 2012 sytuacja se powtarza . Pawlaszczyk pod płachtą Witkowskiego i PZM drugi raz robi podobny przekręt. A stało się to za przyzwoleniem Witkowskiego ! A Witkowski wymyśla jakiś bzdurny przepis o spłacie zadłużenia przez nowy podmiot. A może tak PZM spłaci zadłużenie wobec zawodników , które wygenerował jego podwładny. Można przytoczyć cytat z komedii : "" mordo ty moja , coś ty mi uczynił " powiada Witkowski do Pawlszczyka. W tym przypadku sytuacja Witkowskiego nie jest czysta , skoro jego podwładny z PZM Pawl., drugi raz nabija żużlowców u butelkę .

niezgodnego z obowiązującym prawem jest przestępstwem! I świadczy to tylko o ułomności i braku kompetencji ludzi sprawujących funkcje w PZM i GKSŻ. Przecież ci ludzie sprawiają wrażenie osób nie mających pojęcia o tym czym powinni się zajmować. Ci sami ludzie którzy rok temu przyznali licencję "nowemu" klubowi będącemu w rękach (MoPa) ludzi którzy ogłosili upadłość poprzedniego klubu by nie musieć spłacać zobowiązań teraz żądają by Nowy Klub który nie ma żadnych powiązań z poprzednim klubem i spółką MoPa spłacił ich długi grożąc nie przyznaniem licencji!? To albo śmierdzi układem albo wielką głupotą! Może należy powołać komisję która sprawdzi kompetencje i rzetelność i bezstronność ludzi zasiadających w PZM i GKSŻ. A sprawy zaległości należy załatwiać na bieżąco, to nie będzie tego typu sytuacji. Niech GKSŻ w trakcie sezonu kontroluje terminowość regulowania zobowiązań i na bieżąco zawiesza kluby które generują zaległości. To samo tyczy się samych zawodników. Nie płacą nie jadę!

oficjalnie żadnego majątku! To jest główna choroba naszego ligowego żużla - stadiony należą do miast, sprzęt do zawodników, traktory i polewaczka są wypożyczane od pana Zdzicha itp., a przy tym - powtarzam - kluby obracają milionami złotych! Jeśli narobią długów, łatwo podjąć decyzję o likwidacji klubu, bo zobowiązań i tak nie da się przecież spłacić, skoro nie ma z czego! Przychodzą nowi (albo nie całkiem nowi) działacze, pod nową nazwą otrzymują możliwość korzystania ze stadionu i karawana jedzie dalej, aż do kolejnej plajty. Oczywiście nowy klub znowu nie ma żadnego swojego majątku i po jakimś czasie sytuacja się powtórzy. PZMot chce z tym zrobić porządek i bardzo dobrze, wzięli się jednak za to od złej strony. Mrozek w tym przypadku, niestety, ma rację. W niektórych miastach wciąż istnieją kluby, które zbankrutowały w latach 90. i na początku XXI wieku. Przykład - w Opolu nadal formalnie nie został zlikwidowany OTŻ. Czy teraz Kolejarz będzie musiał spłacić 15-letnie długi, żeby dostać licencję na rok 2013?